Jony Ive i OpenAI opóźniają premierę tajemniczego urządzenia AI

Projekt nowego sprzętu AI autorstwa Jony’ego Ive’a – byłego głównego projektanta Apple – tworzonego wspólnie z OpenAI, został opóźniony.

Jak donosi Financial Times, zespół zmaga się z trzema kluczowymi problemami: mocą obliczeniową, prywatnością oraz „osobowością” urządzenia.

Według źródeł, OpenAI już teraz ma trudności z zapewnieniem wystarczających zasobów dla ChatGPT, a dodanie do tego nowego sprzętu może pogłębić problem. Kolejną przeszkodą jest kwestia prywatności – urządzenie ma być stale włączone, z aktywnymi kamerami i mikrofonami. Trzeci problem dotyczy opracowania naturalnej interakcji – sprzęt ma być „komputerowym przyjacielem”, który reaguje tylko wtedy, gdy to potrzebne.

Podczas konferencji OpenAI, Ive ujawnił, że zespół pracuje nad „rodziną urządzeń” i stworzył już 15–20 „naprawdę interesujących” pomysłów. Sam Altman dodał, że opracowanie nowego typu sprzętu to „trudne, ale ekscytujące wyzwanie”.

Premiera urządzenia planowana była na 2026 rok, jednak obecnie nie ma pewności, czy ten termin zostanie dotrzymany.

Jony Ive zaprojektuje sprzęt AI dla OpenAI. Zespół projektanta dołącza do firmy Sama Altmana

#AI #Apple #bezpieczeństwodanych #ChatGPT #gadżety #innowacje #IoT #JonyIve #newsytech #noweTechnologie #OpenAI #prywatność #SamAltman #sprzętAI #sztucznainteligencja #technologia #urządzeniaAI

Wiesz, że już niedługo każda spółka będzie musiała zwrócić większą uwagę na cyfrową odporność?

🛡️ DORA i AI Act rewolucjonizują podejście do bezpieczeństwa prawnego w firmach — obowiązki rosną z miesiąca na miesiąc 🚀 — Nasza Kancelaria z doświadczeniem w Gdańsku pomaga wdrażać nowe regulacje, chronić dane i przygotować praktyczną dokumentację w duchu Legal Design. 📑

Zadbaj o przewagę już dziś!👇

#DORA #AIACT #LegalDesign #ObsługaPrawna #PrawoDlaBiznesu #BezpieczeństwoDanych

Wielka Brytania rezygnuje z żądania „backdoor” w iCloud

Wielka Brytania oficjalnie wycofała swoje żądanie wobec Apple, domagając się stworzenia tzw. „backdoor” umożliwiającego dostęp do zaszyfrowanych danych użytkowników iCloud.

Decyzja ta jest wynikiem intensywnych rozmów dyplomatycznych z rządem USA, który interweniował w obronie prywatności obywateli amerykańskich. Apple wcześniej wyłączyło funkcję Advanced Data Protection w Wielkiej Brytanii i zaskarżyło decyzję przed brytyjskim Trybunałem ds. Uprawnień Ścigania.

Brytyjski rząd zrezygnował z wymogu, aby Apple stworzyło „backdoor” umożliwiający dostęp do szyfrowanych danych amerykańskich obywateli – poinformowała szefowa wywiadu USA Tulsi Gabbard. W oświadczeniu opublikowanym w poniedziałek Gabbard zaznaczyła, że współpracowała z Wielką Brytanią oraz prezydentem Donaldem Trumpem i wiceprezydentem JD Vance w celu osiągnięcia porozumienia.

Rzecznik rządu brytyjskiego podkreślił, że Wielka Brytania zawsze działała na rzecz bezpieczeństwa swoich obywateli, szanując jednocześnie prywatność danych.

Apple nie skomentowało jeszcze oświadczenia.

Wcześniej brytyjskie żądanie stworzenia backdoora wzbudziło obawy, że mogłoby zostać wykorzystane przez cyberprzestępców lub autorytarne rządy. Apple wcześniej wycofało funkcję Advanced Data Protection w Wielkiej Brytanii i stanowczo odmawiało wbudowania możliwości dostępu do szyfrowanych danych.

Eksperci ds. cyberbezpieczeństwa ostrzegają, że każdy backdoor w systemach Apple mógłby zostać w końcu odkryty i wykorzystany przez hakerów. Spór Apple z władzami w sprawie szyfrowania trwa od 2016 roku, kiedy to USA próbowały zmusić firmę do odblokowania iPhone’a podejrzanego ekstremisty.

#Apple #backdoor #bezpieczeństwoDanych #cyberbezpieczeństwo #iPhone #ochronaDanych #prywatność #szyfrowanie #usa #wielkaBrytania

💾 Robicie regularne backupy swoich danych, czy liczycie na łut szczęścia? 😉
Wpadajcie na bloga i zostańcie na dłużej...
https://kernelpanik.pl
#Linux #Backup #bezpieczenstwodanych #kernelpanik #blog

iOS 18.6 – ponad 20 poprawek bezpieczeństwa!

Wydane w tym tygodniu aktualizacje do iOS 18.6, iPadOS 18.6 i macOS Sequoia 15.6 oraz pozostałych systemów usuwają dziesiątki luk bezpieczeństwa – nawet jeśli żadna z nich nie została jeszcze wykorzystana przez hakerów, warto zainstalować je od razu!

Co dokładnie naprawia iOS 18.6? Ponad 20 poprawek bezpieczeństwa (wg oficjalnego dokumentu Wsparcia Apple – niedostępny w języku polskim na moment pisania tego tekstu), m.in.:

  • Lukę w VoiceOver, która mogła odczytać hasło.
  • Problemy z przetwarzaniem dźwięku prowadzące do błędów pamięci.
  • 8 poprawek WebKit, zapobiegających m.in. wyciekom danych i awariom Safari.

Dla starszych iPadów dostępna jest aktualizacja iPadOS 17.7.9 z wybranymi poprawkami.

Co zawiera macOS Sequoia 15.6? Ponad 80 luk usuniętych, w tym:

  • Problemy z aplikacjami: Dock, Find My, Notes, Safari, Spotlight, Ustawienia.
  • Luki umożliwiające awarie systemu lub wyciek danych.

Dla starszych Maców dostępne są: macOS Sonoma 14.7.7 oraz macOS Ventura 13.7.7.

Inne systemy też zaktualizowane to watchOS 11.6, tvOS 18.6, visionOS 2.6 oraz HomePod OS 18.6. Każdy z nich zawiera od 17 do 19 poprawek bezpieczeństwa!

Apple przypomina:

Aktualizowanie oprogramowania to jedna z najważniejszych rzeczy, które użytkownik może zrobić, by chronić swoje dane i urządzenia.

Ma rację!

Pamiętajcie o kopiach zapasowych (najlepiej tych lokalnych – zajrzyjcie w tym celu tutaj i tutaj).

Aktualizacja iOS i iPadOS do wersji 18.6

#aktualizacjaApple2025 #aktualizacjaIOS #AppleBezpieczeństwo #bezpieczeństwoDanych #iOS186 #iPadOS186 #iPhoneAktualizacja #iPhoneOchrona #lukiBezpieczeństwaApple #macOSAktualizacja #macOSSequoia #poprawkiSystemowe #Safari #systemApple #tvOS186 #visionOS26 #VoiceOver #watchOS116 #WebKit

Wielka Brytania chciała tylnej furtki do iCloud. USA grozi zerwaniem umów

Brytyjski rząd, który w tajemnicy próbował zmusić Apple do stworzenia globalnej tylnej furtki (backdoor) do zaszyfrowanych danych w usłudze iCloud, prawdopodobnie będzie musiał wycofać się ze swoich planów.

Jak donosi „Financial Times”, presję na brytyjskie władze wywiera rząd Stanów Zjednoczonych, który grozi zablokowaniem kluczowych umów technologicznych między oboma krajami.

Tajna batalia o szyfrowanie

Sprawa wyszła na jaw na początku tego roku, gdy okazało się, że brytyjski rząd potajemnie nakazał firmie Apple osłabienie zabezpieczeń usługi Zaawansowanej Ochrony Danych (Advanced Data Protection – ADP). Funkcja ta wykorzystuje szyfrowanie end-to-end, co oznacza, że dostęp do danych, takich jak kopie zapasowe, zdjęcia czy notatki, ma wyłącznie ich właściciel, a nawet Apple nie jest w stanie ich odszyfrować. Rząd Wielkiej Brytanii, powołując się na przepisy o bezpieczeństwie, zażądał stworzenia mechanizmu, który pozwoliłby mu omijać te zabezpieczenia dla wszystkich użytkowników na świecie.

Apple od początku sprzeciwiało się tym żądaniom, prowadząc batalię w tajnych postępowaniach sądowych. Ponieważ prawo nie pozwalało firmie na bezpośrednie ujawnienie sprawy, Apple odpowiedziało w charakterystyczny dla siebie sposób. Firma ogłosiła, że nie będzie mogła dłużej oferować funkcji Zaawansowanej Ochrony Danych (ADP) nowym i obecnym użytkownikom w Wielkiej Brytanii. Krok ten został powszechnie zinterpretowany jako sygnał, że to presja rządu zmusza firmę do obniżenia poziomu bezpieczeństwa.

Apple jednak walczy z brytyjskim nakazem dekryptażu danych

Interwencja z Waszyngtonu

Teraz do gry wkroczył rząd USA. Według informacji „Financial Times”, amerykańscy urzędnicy wielokrotnie podnosili tę kwestię w rozmowach z Brytyjczykami, a sprawa miała zirytować nawet wiceprezydent USA. Waszyngton uzależnia przyszłość umów technologicznych między oboma państwami od wycofania się Wielkiej Brytanii z kontrowersyjnych żądań.

„Home Office [brytyjskie ministerstwo spraw wewnętrznych] będzie musiało po prostu ustąpić” – powiedział anonimowy urzędnik brytyjskiego departamentu technologii w rozmowie z „FT”. Apple oraz rządy obu krajów odmówiły komentarza w tej sprawie.

#AdvancedDataProtection #Apple #backdoor #bezpieczeństwoDanych #iCloud #news #prywatność #rząd #szyfrowanie #technologia #usa #wielkaBrytania

WeTransfer wycofuje się z kontrowersyjnych zapisów. Chodziło o AI

Popularna platforma do przesyłania plików, WeTransfer, znalazła się w ogniu krytyki po aktualizacji swojego regulaminu. Nowe zapisy, które miały wejść w życie 8 sierpnia 2025 roku, przyznawały firmie bardzo szeroką, nieodpłatną i wieczystą licencję na wykorzystywanie treści przesyłanych przez użytkowników. Wzbudziło to ogromne oburzenie, zwłaszcza w środowisku artystów i twórców, którzy masowo korzystają z usług serwisu. Właśnie otrzymaliśmy najnowsze brzmienie regulaminu oraz Polityki Prywatności WeTransfer.

Burza wokół punktu 6.3

Kontrowersje wzbudził przede wszystkim jeden z punktów nowego regulaminu. Zgodnie z jego pierwotnym brzmieniem, użytkownik, wgrywając pliki, przyznawał WeTransfer licencję na „używanie, powielanie, modyfikowanie, dystrybuowanie i publiczne wyświetlanie” jego treści. Co więcej, licencja ta miała obejmować cele związane z „obsługą, rozwojem, komercjalizacją i ulepszaniem usługi lub nowych technologii, w tym w celu poprawy wydajności modeli uczenia maszynowego (machine learning)”.

Taki zapis oznaczał w praktyce, że WeTransfer rościł sobie prawo do niemal dowolnego dysponowania pracami swoich użytkowników, w tym do trenowania na nich modeli sztucznej inteligencji, a wszystko to bez żadnej rekompensaty finansowej dla autorów. W sieci zawrzało, a wielu użytkowników zadeklarowało rezygnację z usług platformy i poszukiwanie bezpieczniejszych alternatyw.

Burza wokół WeTransfer. Firma zaprzecza, że trenuje AI na plikach użytkowników

Szybka reakcja i zmiana stanowiska

W obliczu potężnej fali krytyki, WeTransfer szybko zareagował. Firma opublikowała na swoim blogu oświadczenie, w którym przeprosiła za zamieszanie i przyznała, że kontrowersyjny zapis był „źle sformułowany”. Przedstawiciele platformy zapewnili, że nigdy nie mieli zamiaru wykorzystywać plików użytkowników do trenowania modeli AI, a ich celem miało być jedynie potencjalne użycie AI do ulepszenia procesów moderacji treści, na przykład w celu zwalczania nielegalnych materiałów.

WeTransfer poinformował, że w odpowiedzi na głosy użytkowników, po raz kolejny zaktualizował swój regulamin. Z kontrowersyjnego punktu usunięto wszelkie odniesienia do uczenia maszynowego i komercjalizacji. Obecnie zapis ten jest znacznie krótszy i stanowi, że użytkownik udziela firmie licencji na wykorzystanie treści wyłącznie w celach „obsługi, rozwoju i ulepszania usługi”, zgodnie z polityką prywatności.

Firma podkreśliła również, że zgodnie z punktem 6.2 regulaminu, nie rości sobie żadnych praw własności do przesyłanych plików. „Twoja treść zawsze jest Twoją treścią” – czytamy w oficjalnym komunikacie. Mimo szybkiej reakcji i zmiany niekorzystnych zapisów, incydent ten nadszarpnął zaufanie do platformy, a w sieci wciąż trwa dyskusja na temat bezpieczeństwa i praw autorskich w usługach chmurowych.

My natomiast podpowiadamy, że bez względu na zmiany regulaminu zawsze pozostaje nam stare, dobre szyfrowanie lokalne i wysyłanie za pośrednictwem WeTransfer zaszyfrowanych danych.

#AI #bezpieczeństwoDanych #kontrowersje #news #politykaPrywatności #prawaAutorskie #prywatność #regulamin #sztucznaInteligencja #uczenieMaszynowe #WeTransfer

Sztuczna inteligencja na iPhonie, a nie na serwerze. Tak Apple dba o prywatność

Wraz z dynamicznym rozwojem sztucznej inteligencji pojawiły się uzasadnione obawy dotyczące prywatności. Jak o nią dba Apple w swoim niedostępnym dla nas w naszym języku Apple Intelligence?

Większość modeli AI działa w chmurze, co oznacza, że zapytania i prywatne dane użytkowników trafiają na zewnętrzne serwery. Apple, firma od lat podkreślająca swoje przywiązanie do ochrony danych, podeszło do tego wyzwania w charakterystyczny dla siebie sposób, opierając architekturę Apple Intelligence na trzech filarach, które mają chronić prywatność użytkowników.

Podstawą strategii Apple jest przetwarzanie danych bezpośrednio na urządzeniu. Wiele funkcji Apple Intelligence, takich jak generowanie podsumowań powiadomień czy tworzenie Genmoji, działa w całości lokalnie na urządzeniu użytkownika. To właśnie dlatego system ma rygorystyczne wymagania sprzętowe – do jego obsługi potrzebny jest iPhone 15 Pro, iPhone 16 lub komputer Mac i iPad z czipem z serii M. Starszy sprzęt nie podoła. Dopiero nowsze urządzenia te dysponują odpowiednią mocą obliczeniową i co najmniej 8 GB zunifikowanej pamięci RAM, co pozwala na uruchamianie modeli językowych bez wysyłania danych do chmury.

W przypadku bardziej złożonych zadań, które przekraczają możliwości urządzenia, Apple wykorzystuje drugi filar – Private Cloud Compute. Jest to system chmury obliczeniowej zaprojektowany od podstaw z myślą o prywatności. Według zapewnień firmy, serwery te nie przechowują danych użytkowników po przetworzeniu zapytania. Aby uwiarygodnić te deklaracje, Apple udostępnia publicznie obrazy oprogramowania swoich serwerów, co pozwala niezależnym ekspertom na weryfikację i audyt systemu pod kątem zabezpieczeń i mechanizmów chroniących prywatność. Dotychczas nie pojawił się publicznie żaden sygnał poddający w wątpliwość deklaracje giganta z Cupertino.

Trzecim elementem jest opcjonalna integracja z ChatGPT od OpenAI. Apple podkreśla, że każde zapytanie do zewnętrznego chatbota musi być jawnie zatwierdzone przez użytkownika. Co kluczowe, obie firmy zawarły specjalne porozumienie, na mocy którego dane użytkowników Apple nie są zapisywane przez OpenAI ani wykorzystywane do trenowania przyszłych modeli AI. Ma to szczególne znaczenie w kontekście niedawnych nakazów sądowych, które zobowiązują OpenAI do przechowywania danych z ChatGPT. Jak wyjaśniono, nie dotyczy to użytkowników Apple, ponieważ ich dane są przetwarzane w ramach polityki nieprzechowywania danych (Zero Data Retention).

My niestety wciąż czekamy na oficjalne udostępnienie Apple Intelligence w naszym regionie i w naszym języku.

Jabłko niezgody, czyli o polskim milczeniu Apple

#AI #Apple #AppleIntelligence #bezpieczeństwoDanych #ChatGPT #iOS26 #iPhone #news #ochronaDanych #OpenAI #PrivateCloudCompute #prywatność #sztucznaInteligencja

Kingston IronKey D500S z certyfikatem FIPS 140-3. To pierwszy taki pendrive na świecie

Firma Kingston poinformowała, że jej szyfrowany sprzętowo pendrive IronKey D500S otrzymał certyfikat NIST FIPS 140-3 Level 3.

Jak podaje producent, jest to obecnie jedyny na świecie nośnik, który łączy ten wysoki standard bezpieczeństwa ze zgodnością z wytycznymi TAA (Trade Agreement Act, amerykańska ustawa o umowach handlowych) oraz zaufanym łańcuchem dostaw. Dzięki temu pendrive spełnia rygorystyczne normy rządowe i wojskowe na całym świecie.

Kluczowym elementem wyróżniającym D500S jest jego zaufany łańcuch dostaw, który ma wspierać zgodność z normami takimi jak CMMC (Cybersecurity Maturity Model Certification stworzony przez Departament Obrony Stanów Zjednoczonych) i TAA. Urządzenie zostało zaprojektowane i jest montowane w Kalifornii, w USA.

Kingston NV3 – nowy, szybki dysk SSD w kompaktowym formacie M.2 2230

Wszystkie kluczowe komponenty, w tym mikroprocesor bezpieczeństwa, pamięć NAND Flash czy oprogramowanie układowe, są pozyskiwane od zaufanych, zgodnych z TAA dostawców i magazynowane w zabezpieczonym centrum produkcyjnym Kingston. Sam montaż odbywa się w ściśle kontrolowanych procesach, co zapewnia wysoki poziom bezpieczeństwa.

IronKey D500S oferuje szereg zaawansowanych funkcji bezpieczeństwa. Jako pierwszy w branży wprowadził opcję podwójnej, bezpiecznej partycji, która pozwala administratorowi na utworzenie dwóch oddzielnych przestrzeni o niestandardowym rozmiarze – dla administratora i dla użytkownika. Możliwe jest także stworzenie ukrytej przestrzeni dyskowej, która pozostaje niewidoczna podczas korzystania z niezaufanych systemów. Dodatkowo, administrator może ustawić globalny tryb „tylko do odczytu” oraz hasło do kryptograficznego kasowania, które w sytuacji zagrożenia trwale niszczy wszystkie dane i resetuje nośnik.

Urządzenie charakteryzuje się wytrzymałą, cynkową obudową, a jego wnętrze jest zalane żywicą epoksydową, co zapewnia ochronę przed manipulacją zgodną z wymogami FIPS 140-3 Level 3. Pendrive spełnia także wojskowe normy odporności na wstrząsy i wibracje (MIL-STD-810F) oraz posiada klasę szczelności IP67. Dostępne są warianty o pojemności do 512 GB (topowy wariant kosztuje ok. 2500 zł), objęte 5-letnią gwarancją i bezpłatnym wsparciem technicznym.

Czy 32 GB RAM to nowy standard dla graczy? Kingston analizuje rosnące potrzeby

#bezpieczeństwoDanych #CMMC #FIPS1403 #IronKeyD500S #kingston #news #pamięćPrzenośna #pendrive #szyfrowanieSprzętowe #TAA #usb

Inżynier Apple Vision Pro oskarżony o kradzież tysięcy poufnych dokumentów

Apple pozwało byłego starszego inżyniera Vision Pro, Di Liu, oskarżając go o kradzież ogromnej liczby poufnych dokumentów dotyczących niezapowiedzianych funkcji urządzenia.

Zdaniem Apple, Liu podał fałszywy powód odejścia — rzekomo zdrowotny — aby ukryć, że dołącza do zespołu pracującego nad inteligentnymi okularami w firmie Snap.

SiliconValley donosi:

Di Liu z San Jose powiedział Apple, że rezygnuje ze stanowiska inżyniera projektanta, aby spędzać więcej czasu z rodziną i dbać o swoje zdrowie, ale potajemnie podjął pracę u rywala, a przed opuszczeniem giganta iPhone’a ukradł „ogromną ilość” jego tajemnic handlowych, twierdzi Apple w pozwie przeciwko Liu […]

„Ponieważ Mr. Liu nie poinformował Apple, że odchodzi, aby pracować nad produktem innej firmy, pan Liu mógł pozostać w Apple przez standardowy dwutygodniowy okres odejścia, zamiast natychmiast utracić dostęp do zastrzeżonych informacji Apple” – twierdzi pozew.

Na trzy dni przed odejściem, Liu miał pobrać tysiące dokumentów zawierających tajemnice handlowe i przesłać je do prywatnej chmury. Apple domaga się odszkodowania, zwrotu danych i dostępu do urządzeń Liu, który miał również próbować ukryć ślady transferu plików. Snap nie został oskarżony o żadne przewinienie.

#Apple #AppleKontraByłyPracownik #ARGlasses #bezpieczeństwoDanych #DiLiu #inżynierApple #kradzieżDanych #okularyAR #prawoTechnologiczne #projektVisionPro #snap #tajemniceHandlowe #technologiaAR #VisionPro #wyciekDanychApple