Wojsko udostępni Polakom aplikację do zgłaszania zagrożeń i aktów dywersji

W środę, w odpowiedzi na podłożenie ładunków wybuchowych na torach kolejowych, wicepremier Kosiniak-Kamysz ogłosił operację Horyzont, której celem jest przeciwdziałanie aktom dywersji, zwłaszcza jeśli dotyczą infrastruktury krytycznej. Jednym z elementów operacji ma być aplikacja mobilna, którą stworzą Wojska Obrony Cyberprzestrzeni. Aplikacja zostanie udostępniona jeszcze w tym roku, a dzięki niej Polacy będą mogli zgłaszać “incydenty” oraz podejrzane sytuacje, przekazując zarówno opis, fotografię jak i dokładną lokalizację zdarzenia.

Taka aplikacja jest potrzebna
Sama idea stojąca za aplikacją, czyli aktywizacja obywateli aby obserwowali najbliższe otoczenie, bardziej uważnie niż zwykle i zgłaszali sytuacje, które mogą mieć znamiona działań dywersyjnych lub też sabotażowych — jest bardzo sensowna. I potrzebna bardziej niż kiedykolwiek, bo — jak powiedział Szef Sztabu Generalnego Wojska Polskiego gen. Wiesław Kukuła:
Ostatnie wydarzenia są najlepszym dowodem, że żyjemy w czasach, kiedy bezpieczeństwu musimy poświęcać zdecydowanie więcej uwagi. Intencje Federacji Rosyjskiej pozostają niezmienne, a wydarzenia ostatnich tygodni wytyczają szeroki horyzont potencjalnych zdarzeń, które mogą mieć miejsce
Nie ma co z tym dyskutować. Wielu osobom nasuwa się jednak na myśl pytanie…
Ale dlaczego nie mObywatel?
Są plusy i minusy wprowadzenia opcji “zgłaszania podejrzanych sytuacji” przez mObywatela. Zacznijmy od plusów:

Baza użytkowników. mObywatel już działa na telefonach milionów Polaków
Dojrzałość. mObywatel ma już “wygrzane” kanały dystrybucji na platformach Google i Apple
Oszczędność. Brak pewnych kosztów projektowych, bo to już teraz funkcjonujący zespół programistów [...]

#Aplikacja #Kukuła #OperacjaHoryzont #WOC

https://niebezpiecznik.pl/post/wojsko-udostepni-polakom-aplikacje-do-zglaszania-zagrozen-i-aktow-dywersji/

Wojsko udostępni Polakom aplikację do zgłaszania zagrożeń i aktów dywersji

NieBezpiecznik.pl

Duże zmiany w mObywatelu i Profilu Zaufanym. Logowanie i alerty będą obowiązkowe

Ministerstwo Cyfryzacji szykuje rewolucję w sposobie, w jaki logujemy się do usług publicznych.

Jak donosi „Dziennik Gazeta Prawna”, nowy projekt rozporządzenia gruntownie zmienia zasady działania Profilu Zaufanego i aplikacji mObywatel. Zmiany wejdą w życie 12 stycznia 2026 roku i nie będzie od nich okresu przejściowego.

Obowiązkowa integracja z e-dowodem

To największa i najważniejsza zmiana. Obecnie do Profilu Zaufanego można logować się na wiele sposobów (np. przez bankowość elektroniczną). Od 12 stycznia 2026 roku każdy użytkownik Profilu Zaufanego będzie musiał mieć obowiązkowo powiązaną dodatkową formę uwierzytelniania – profil osobisty, czyli e-dowód.

Jak podkreśla portal, nie jest to opcja do wyboru. Ministerstwo chce w ten sposób podnieść poziom bezpieczeństwa i upewnić się, że tożsamość każdego użytkownika jest jednoznacznie potwierdzona.

mObywatel staje się centrum dowodzenia

Strategia resortu wydaje się jasna: mObywatel ma stać się centralną bramą do wszystkich e-usług. Sam Profil Zaufany przestanie być oddzielnym bytem, a stanie się jedną z funkcji wewnątrz aplikacji mObywatel.

Wiąże się z tym kolejna zmiana: powiadomienia. Do tej pory komunikaty z PZ trafiały tylko na e-mail. Teraz system pozwoli przesyłać wszystkie alerty bezpośrednio do aplikacji mObywatel.

Koniec z wyłączaniem alertów bezpieczeństwa

To zmiana, która może budzić kontrowersje. Nowe przepisy zakładają, że użytkownik nie będzie mógł zrezygnować z otrzymywania komunikatów dotyczących bezpieczeństwa.

Oznacza to, że każda próba logowania, reset hasła czy podejrzana aktywność na koncie wygeneruje obowiązkowe powiadomienie w aplikacji lub na mailu. Ministerstwo tłumaczy, że to ochrona, a nie inwigilacja, mająca na celu natychmiastową reakcję w razie próby przejęcia konta.

Co trzeba zrobić?

Na razie użytkownicy nie muszą podejmować żadnych działań. System ma automatycznie zaktualizować istniejące konta 12 stycznia 2026 roku. Jedyne, co warto sprawdzić do tego czasu, to czy nasz dowód osobisty posiada warstwę elektroniczną (e-dowód).

Prezydent podpisał nowelizację ustawy o mObywatel. Aplikacja zyska asystenta AI i nowe funkcje

#aplikacja #bezpieczenstwo #eDowod #logowanie #ministerstwoCyfryzacji #mobywatel #news #powiadomienia #profilZaufany

Koniec z protezą. WhatsApp debiutuje z pełną aplikacją na Apple Watch

To, o czym pisaliśmy na iMagazine.pl w kontekście testów beta, właśnie stało się faktem. Meta oficjalnie udostępniła pełnoprawną, natywną aplikację WhatsApp na zegarki Apple Watch.

To ogromna zmiana dla użytkowników, ponieważ dotychczasowa obsługa komunikatora na watchOS była bardzo ograniczona.

WhatsApp testuje aplikację na Apple Watch, która pozwoli przeglądać czaty

Przed tą aktualizacją, integracja WhatsApp z zegarkiem Apple polegała wyłącznie na systemowych powiadomieniach. Pozwalały one na odczytanie fragmentu nowej wiadomości i szybką odpowiedź. Brakowało jednak możliwości przeglądania historii czatów, inicjowania nowych rozmów czy odsłuchiwania popularnych „głosówek”.

Nowa aplikacja całkowicie to zmienia. Zgodnie z oficjalnym komunikatem Meta, użytkownicy mogą nareszcie czytać pełne wiadomości (nawet te długie) oraz widzieć więcej historii czatu bezpośrednio na nadgarstku. Najważniejszą nowością jest jednak długo wyczekiwana opcja nagrywania i wysyłania wiadomości głosowych.

To nie wszystko. Aplikacja pozwala także na wysyłanie szybkich reakcji emoji oraz wyświetla powiadomienia o połączeniach przychodzących (dzięki czemu zobaczymy, kto dzwoni, bez sięgania po iPhone’a). Meta dodaje, że poprawiono jakość wyświetlanych obrazów i naklejek. Co kluczowe, cała komunikacja na zegarku pozostaje chroniona szyfrowaniem end-to-end.

Nowy WhatsApp jest udostępniany jako aktualizacja w App Store. Do jej działania wymagany jest zegarek Apple Watch Series 4 (lub nowszy) oraz system watchOS 10 (lub nowszy). Firma zapowiada, że to dopiero początek i planuje dalszy rozwój aplikacji o nowe funkcje.

#aplikacja #AppleWatch #AppleWatchSeries4 #komunikator #Meta #news #szyfrowanieEndToEnd #watchOS10 #whatsapp #wiadomościGłosowe

WhatsApp testuje aplikację na Apple Watch, która pozwoli przeglądać czaty

Meta po cichu rozpoczęła testy funkcji, na którą użytkownicy Apple Watch czekali od lat.

Jak donosi serwis WABetaInfo, który przeanalizował najnowszą wersję beta aplikacji (TestFlight), WhatsApp przygotowuje aplikację towarzyszącą (companion app) na zegarki Apple. Ma ona nareszcie rozwiązać problem kuriozalnie ograniczonej funkcjonalności komunikatora na watchOS.

Do tej pory „integracja” WhatsAppa z Apple Watch była fikcją. Użytkownicy mogli co najwyżej odpowiedzieć na powiadomienie o nowej wiadomości, ale tylko w momencie jej otrzymania. Nie było absolutnie żadnej możliwości, by z poziomu zegarka przejrzeć listę aktywnych czatów, odczytać starszą wiadomość czy zainicjować nową rozmowę. Nowa aplikacja ma to w końcu zmienić.

Z ustaleń WABetaInfo wynika, że nie jest to jeszcze w pełni samodzielna aplikacja (jak np. Telegram), co oznacza, że do działania wciąż będzie wymagała sparowanego w pobliżu iPhone’a. Połączy się z nim jednak automatycznie, bez potrzeby skanowania kodów QR. Najważniejszą nowością jest to, że użytkownik będzie mógł wreszcie przewijać swoją listę czatów, wchodzić w rozmowy i odpisywać na nie bezpośrednio z nadgarstka.

Nowa aplikacja towarzysząca ma pozwolić na przeglądanie ostatnich konwersacji, wysyłanie szybkich odpowiedzi oraz reagowanie za pomocą emoji. Na razie nie ma informacji, kiedy funkcja miałaby trafić do wszystkich użytkowników, ale sam fakt jej pojawienia się w testach beta to ogromny krok naprzód.

Warto dodać, że to niejedyna nowość od Mety z ostatnich dni. Firma potwierdziła również rozpoczęcie wdrażania wsparcia dla kluczy dostępu (passkeys) przy tworzeniu zaszyfrowanych kopii zapasowych czatów. Zamiast zapamiętywania 64-cyfrowego klucza, użytkownicy będą mogli zabezpieczyć swoje backupy za pomocą biometrii (skan twarzy, odcisk palca) lub kodu blokady telefonu.

WhatsApp ożywa dzięki Live Photos. Nowa aktualizacja to też funkcje AI i ułatwione wyszukiwanie

#aplikacja #AppleWatch #kluczeDostępu #Meta #news #Passkeys #TestFlight #watchOS #whatsapp

Koniec Messengera na Macu. Meta wygasza aplikację i prosi o zapisanie historii czatów

Meta poinformowała o zamiarze wycofania natywnej aplikacji Messenger przeznaczonej na komputery Apple z systemem macOS.

Użytkownicy stracą dostęp do programu, a firma zaleca, by już teraz podjęli kroki w celu zabezpieczenia historii swoich rozmów.

Decyzja dotyczy dedykowanej aplikacji Messengera, którą użytkownicy komputerów Mac mogli pobrać i używać zamiast wersji przeglądarkowej. Zgodnie z oficjalnym komunikatem, osoby wciąż korzystające z tego programu otrzymają wkrótce powiadomienie w aplikacji informujące o rozpoczęciu procesu jej wygaszania. Od tego momentu będą mieli jeszcze czas do maks. 15 grudnia br. na dalsze korzystanie z oprogramowania.

Po upływie tego okresu logowanie do aplikacji komputerowej zostanie zablokowane. Użytkownicy będą automatycznie przekierowywani do witryny Facebooka, aby tam kontynuować swoje rozmowy. Osoby posiadające konto typu „tylko do Messengera” (niepowiązane z Facebookiem) zostaną skierowane na stronę Messenger.com.

Najważniejszą informacją dla obecnych użytkowników jest jednak kwestia zachowania dostępu do archiwum wiadomości. Meta podkreśla, że historia czatu zostanie zapisana tylko wtedy, gdy użytkownik samodzielnie włączy funkcję „Bezpieczna pamięć” (Secure Storage) i skonfiguruje dla niej kod PIN. Należy to zrobić bezpośrednio w wygaszanej aplikacji komputerowej, zanim przestanie ona działać.

Aby sprawdzić, czy funkcja jest aktywna, należy w aplikacji Messenger na Macu kliknąć swoje zdjęcie profilowe, przejść do sekcji „Prywatność i bezpieczeństwo”, a następnie „W pełni szyfrowane czaty”. W tym miejscu znajduje się opcja „Pamięć wiadomości”, gdzie można włączyć i skonfigurować bezpieczną pamięć. Zmiana nie dotyczy aplikacji mobilnych na iOS i Androida, które będą działać bez zmian.

Meta nie boi się bańki AI. Zuckerberg gotów jest „zmarnować” setki miliardów dolarów

#aplikacja #Apple #BezpiecznaPamięć #Facebook #historiaCzatów #Mac #macOS #messenger #Meta #news #wycofanie

Mapy Google niebawem z nową funkcją? Przycisk „Aerial” połączy Street View z widokiem z lotu ptaka

W kodzie aplikacji Mapy Google na Androida odkryto nową, nieaktywną jeszcze funkcję, która ma znacznie ułatwić wirtualne zwiedzanie okolicy.

Jak donosi serwis Android Authority, gigant z Mountain View pracuje nad przyciskiem „Aerial”, którego zadaniem będzie płynne przełączanie się między popularnym widokiem Street View a mapą satelitarną. To odpowiedź na dotychczasową, nieco uciążliwą nawigację między tymi dwiema warstwami.

Dysk Google z nową bronią przeciw ransomware. AI wykryje atak i pomoże odzyskać pliki

Nowy przycisk ma rozwiązać problem, który zna wielu użytkowników planujących podróż. Obecnie, aby przejść z widoku ulicy do spojrzenia na okolicę z góry (i odwrotnie), trzeba wykonać serię kilku kliknięć, co bywa nieintuicyjne. Funkcja „Aerial” ma to zmienić. Po jej aktywacji, podczas korzystania ze Street View, na ekranie pojawi się dedykowany przycisk. Jedno dotknięcie wystarczy, aby błyskawicznie przełączyć się na widok satelitarny, który będzie wyświetlany w dolnej części ekranu, bez utraty orientacji w terenie.

Zgodnie z doniesieniami, mechanizm ma być bardzo praktyczny. Po przejściu do widoku z lotu ptaka (zarówno w trybie 2D, jak i 3D), aplikacja zapamięta dokładne miejsce, w którym użytkownik znajdował się w Street View. Dzięki temu powrót do perspektywy ulicy będzie natychmiastowy i precyzyjny. Ułatwi to planowanie trasy, odnajdywanie wejść do budynków czy po prostu sprawdzanie, jak wygląda najbliższe otoczenie interesującego nas miejsca.

Ślady nowej funkcji znaleziono w kodzie aplikacji Google Maps w wersji v25.39.07 na system Android. Choć deweloperom udało się ją uruchomić w celach demonstracyjnych, nie wiadomo jeszcze, kiedy Google zdecyduje się na oficjalne udostępnienie jej wszystkim użytkownikom. Fakt, że narzędzie jest już w pełni funkcjonalne, może jednak sugerować, że jego premiera jest stosunkowo blisko.

Koniec z szukaniem plików. Gemini w Dysku Google podsumuje dokumenty i odpowie na pytania

#AerialView #aktualizacja #Android #aplikacja #googleMaps #mapyGoogle #nawigacja #news #nowaFunkcja #przeciek #StreetView #WidokSatelitarny #WidokZLotuPtaka

Nadchodzi rewolucja w Google Home. Nowy design i Gemini trafiają do aplikacji

Google rozpoczęło udostępnianie dużej aktualizacji aplikacji Home, która stanowi centrum zarządzania inteligentnym domem.

Użytkownicy iPhone’ów, zwłaszcza ci w programie publicznych testów, jako pierwsi mogą zobaczyć całkowicie przeprojektowany interfejs. Najważniejszą nowością jest jednak integracja z modelem AI Gemini w ramach nowej funkcji „Ask Home”.

Uproszczony interfejs i nowy wygląd

Pierwszą rzeczą, która rzuca się w oczy, jest nowa, bardziej zaokrąglona ikona aplikacji z gradientowymi kolorami, nawiązująca do stylistyki Gemini. Po uruchomieniu wita nas uproszczony, trzyzakładkowy układ: Home („Dom”), Activity („Aktywność”) i Automations („Automatyzacje”).

Zniknęła więc dotychczasowa zakładka ustawień, które przeniesiono do menu konta. Na górze ekranu dominuje teraz nowy pasek „Ask [nazwa domu]”, który jest bramą do interakcji z asystentem AI zintegrowanym z nową wersją aplikacji Home.

„Ask Home”, czyli Gemini wkracza do domu

Centralnym punktem aktualizacji jest funkcja „Ask Home”. Po jej aktywacji użytkownik trafia do interfejsu czatu z karuzelą urządzeń. Jak informuje 9to5Google (Amerykanie otrzymali aktualizację jako pierwsi), na razie, w obecnej fazie wdrażania, funkcja działa głównie jako zaawansowana wyszukiwarka – wpisując zapytanie, można szybko znaleźć urządzenia, akcje czy automatyzacje. Google informuje jednak, że bardziej zaawansowane, konwersacyjne możliwości „nie są jeszcze gotowe”, a ich pełne uruchomienie nastąpi prawdopodobnie po oficjalnej zapowiedzi 1 października, o której to zapowiedzi już was informowaliśmy.

Google Gemini for Home startuje 1 października

Z dokumentacji wynika, że „Gemini for Home” wprowadzi kilka istotnych zmian. Nowością będzie funkcja „Gemini Live”, dzięki której mikrofon pozostanie aktywny przez chwilę po zadaniu pytania, aby umożliwić zadawanie kolejnych bez ponownego mówienia „Hej Google”. Asystent pozwoli także członkom gospodarstwa domowego z włączoną funkcją Voice Match na głosowe przeszukiwanie historii nagrań z kompatybilnych kamer i dzwonków wideo.

Aktualizacja oznaczona numerem 4.0.54 jest na razie udostępniana dla użytkowników systemu iOS. Można się spodziewać, że wkrótce po oficjalnej prezentacji trafi również do posiadaczy urządzeń z Androidem. Wszystko wskazuje na to, że Google szykuje grunt pod głębszą integrację sztucznej inteligencji z codziennym zarządzaniem inteligentnym domem, oczywiście w Polsce ze względu na barierę językową, a także fakt, że jesteśmy w UE, nowe funkcje otrzymamy później.

#aktualizacja #aplikacja #AskHome #Gemini #GoogleAssistant #GoogleHome #inteligentnyDom #iOS #iPhone #news #redesign #smartHome

🫡 Hejka!
Moje "zabawy" z tworzeniem programu, można uznać za zakończone.
Program jest w pełni funkcjonalny. Z założenia - ma być prosty.
Nada się do każdego w sumie serwisu, o niewygórowanym natężeniu.
Program, mam nadzieję będzie dalej rozwijany i poprawiany, bo wciągnęło mnie to na całego (już myślę nad nowymi funkcjami 🙃). Program jest za free dla każdego.
Działa na Linux (64 bitowy AppImage) oraz na Windows (64bitowy od 8.1 w górę).
Program doczekał się wersji 1.5.1 i będzie niedługo na serwerze (obecnie 1.2.9). Opis i funkcjonalności na stronie:

https://kernelpanik.pl/serwisapp/

Wiele rzeczy będzie wymagało poprawy pewnie jeszcze, optymalizacji i tym podobnych rzeczy (bugi pewnie jakieś się trafią 🤔), ale będę sukcesywnie ulepszał i poprawiał już w formie aktualizacji...

Feedback mile widziany...😉

#blog #kernelpanik #serwisapp #linux #windows #serwis #aplikacja

SerwisApp – prosta aplikacja do zarządzania serwisem i klientami

SerwisApp to lekki i prosty program do prowadzenia serwisu, zarządzania klientami i naprawami. Aplikacja Cross-platform. Pobierz Linux i Windows.

Blog kernelpanik.pl

Ej, wiecie co… ostatnie dni totalnie mnie wciągnęły poza rzeczywistość! 😅
Kleję sobie "SerwisApp" – wszystko sam: baza, okienka w PyQt5, wydruki… Krew, pot i łzy, ale cholernie mi się to spodobało!
Może nawet jakiś kurs ogarnę, bo to całe programowanie, daje naprawdę frajdę 🚀
Jak to mówią… bo nie wszystko trzeba rozumieć, żeby działało 😉
jednak jakby nie patrzeć - trochę się napracowałem 🙃

Trzymajcie się tam cieplutko💙

https://kernelpanik.pl/serwisapp/

#SerwisApp #Python #KernelPanik #Samouk #aplikacja

SerwisApp – prosta aplikacja do zarządzania serwisem i klientami

SerwisApp to lekki i prosty program do prowadzenia serwisu, zarządzania klientami i naprawami. Aplikacja Cross-platform. Pobierz Linux i Windows.

Blog kernelpanik.pl

Apple Sports z widgetami i ekspansją do ośmiu nowych krajów – nadal bez Polski

Apple ogłosiło kolejną aktualizację swojej aplikacji Apple Sports, która pojawiła się tuż przed rozpoczęciem nowego sezonu piłkarskiego. Najważniejszą nowością są widgety dostępne na iPhonie, iPadzie i Macu, dzięki którym fani sportu mogą w jeszcze prostszy sposób śledzić mecze i wyniki na żywo.

Apple podkreśla, że nowe widgety pozwalają użytkownikom dostosować ekran domowy do własnych preferencji – można je ustawić tak, by pokazywały informacje o ulubionych drużynach, albo całą tabelę i terminarz wybranej ligi. Oprócz tego użytkownicy mogą korzystać z funkcji Live Activities, która dotychczas umożliwiała podgląd wydarzeń sportowych w czasie rzeczywistym na ekranie blokady i w Apple Watchu. Teraz pojawiła się dodatkowa opcja planowania Live Activity z wyprzedzeniem, co pozwala na automatyczne śledzenie nadchodzącego meczu od pierwszego gwizdka.

Nowe funkcje to nie jedyne zmiany. Apple poinformowało, że aplikacja Apple Sports została udostępniona w ośmiu kolejnych krajach Europy – w Austrii, Francji, Niemczech, Islandii, Irlandii, we Włoszech, w Portugalii i w Hiszpanii. Niestety nie w Polsce.

Rozszerzona została również oferta piłkarska. Do dostępnych już lig dołączyły drugie klasy rozgrywkowe w kilku krajach: 2. Bundesliga w Niemczech, Ligue 2 we Francji, Segunda División w Hiszpanii, Serie B we Włoszech oraz Primeira Liga w Portugalii. Dzięki temu kibice mają teraz jeszcze szerszy wybór spotkań i statystyk do śledzenia.

Apple Sports to darmowa aplikacja przeznaczona dla iPhone’a, która umożliwia spersonalizowane śledzenie ulubionych lig i drużyn. Użytkownicy sami decydują, jakie informacje są dla nich najważniejsze – mogą sprawdzać terminarze, wyniki, szczegółowe dane o meczach czy statystyki poszczególnych graczy. Aplikacja jest dostępna na urządzeniach z systemem iOS 17.2 lub nowszym, a jej funkcje mogą się różnić w zależności od regionu czy modelu urządzenia.

#aplikacja #AppleSports #sport