Pora na podsumowanie.
Stary Kolejowy Szlak z Kołobrzegu do Piły to 197 kilometrów. Po dodaniu przejazdów z domu na dworzec i z powrotem (po 5,5km) okazuje się, że po raz drugi w tym roku machnąłem ponad dwieście kilometrów jednego dnia.
Szlak jest nierówny, ale ogólne wrażenie sprawia pozytywne. Oznaczenie poza miastami wzorowe (nie licząc faktu, że jacyś idioci zamalowali część), w miastach bywa różnie.
- Kawałek z Kołobrzegu do Białogardu taki sobie
- Mosty w Białogardzie eleganckie. Nie na skalę Berdychowskich w Poznaniu, ale warto docenić taki kawał infrastruktury tylko dla rowerów
- Szosa z Białogardu do Połczyna-Zdroju to pomyłka i to niebezpieczna
- DDR z Połczyna do Zieleńca świetna, nawet mimo nawierzchni miejscami uszkodzonej przez korzenie
- Od Złocieńca do Wierzchowa jest kiepsko. Polna droga, leśne doły, kupa piachu
- W Bobrowie brakuje oznakowania skrętu szlaku na Wąsosz i Wierzchowo
- Od Wierzchowa po Wałcz prowadzi nowiutka elegancka DDR. Tak nowa, że spotkałem osoby malujące na niej oznaczenia
- Mimo, że na stronie rowery.wzp.pl i apce Pomorza Zachodniego SKS wiedzie do Piły, tak na prawdę kończy się w Wałczu. Dalej brak oznaczeń i trzeba sobie radzić samemu
- Mapa każe ze Skrzatusza jechać polnymi do Zawady, rzekomo po szutrze. Na zdjęciach sat. wygląda na gruntówki, teraz pewnie piaszczyste. Zamiast tego pojechałem szosą na Szydłowo i stamtąd do Piły. W ciągu dnia jest tam bardzo duży ruch, więc nie polecam
Z chęcią przejechałbym się jeszcze raz, ale dopiero gdy zrobią DDR z Białogardu do Połczyna. I utwardzą te piachy i dziury w lesie za Bobrowem. Na reszcie trasy jedzie się dobrze, a dookoła pola, zagajniki, mokradła, lasy.
Koszt zabawy: bilety PKP 72 zł, batony Dobra Kaloria 25 zł, liofi chilli z Deca: 35 zł. Nie pamiętam ile poszło wody, niech będzie 30 zł plus elektrolity w tabletkach (miałem ze sobą) za max 15 zł. Do tego jedno piwo bezalko za 13 zł i puszka gazowanej lemoniady za chyba 3 zł.
Razem niecałe 200 złotych za cały dzień, warto było.
Dzięki wszystkim śledzącym! <3