DOJ rozważa zmuszenie Google do sprzedaży przeglądarki Chrome – wśród zainteresowanych Yahoo i OpenAI

Postępowanie sądowe między Departamentem Sprawiedliwości USA (DOJ) a Google weszło w nową fazę po zeszłorocznym wyroku uznającym monopol Google na rynku wyszukiwarek internetowych.

DOJ rozważa nałożenie środków zaradczych, w tym potencjalne zmuszenie Google do sprzedaży przeglądarki Chrome, która posiada ponad 66 proc. udziału w globalnym rynku. Departament domaga się również ograniczenia możliwości zawierania przez Google umów zapewniających status domyślnej wyszukiwarki, takich jak umowa z Apple warta blisko 20 miliardów dolarów rocznie. Podobne umowy zawierano także z producentami smartfonów z Androidem i operatorami komórkowymi.

Zainteresowanie przejęciem przeglądarki Chrome wyraziły firmy Perplexity, Yahoo oraz OpenAI. Firma stojąca za ChatGPT widzi w potencjalnym zakupie możliwość wzmocnienia swojej pozycji rynkowej. Wartość przeglądarki Chrome szacowana jest różnie: analityk Bloomberga Mandeep Singh ocenia ją na 15-20 miliardów dolarów, podczas gdy CEO DuckDuckGo Gabriel Weinberg podaje kwotę nawet 50 miliardów dolarów. Wysokie wyceny wynikają z ogromnej bazy użytkowników, przekraczającej trzy miliardy miesięcznie.

Ewentualna sprzedaż Chrome wiązałaby się z licznymi wyzwaniami dla nowego właściciela. Utrzymanie pozycji rynkowej przeglądarki i zapewnienie jej dalszego rozwoju byłoby kluczowe. Według przedstawicieli Google, w tym dyrektor generalnej Chrome Parisy Tabriz, utrzymanie obecnego poziomu funkcjonowania przeglądarki, w tym kluczowych funkcji bezpieczeństwa, jest ściśle powiązane ze zintegrowaną infrastrukturą Google, której odtworzenie przez inny podmiot byłoby niezwykle trudne lub niemożliwe. Podkreślono również, że choć Chrome bazuje na projekcie open source, Google odpowiada za ponad 90 proc. jego kodu od 2015 roku, inwestując w rozwój setki milionów dolarów rocznie.

Utrzymanie kontroli nad Chrome jest dla Google sprawą o strategicznym znaczeniu. Przeglądarka jest kluczowym narzędziem w modelu biznesowym firmy, opartym na zbieraniu danych o użytkownikach i targetowaniu reklam, które stanowią główne źródło przychodów. Utrata dostępu do danych zbieranych przez Chrome byłaby poważnym ciosem dla firmy. Sprawa sądowa toczy się przed sądem federalnym w Waszyngtonie.

Google zakończy aktualizacje oprogramowania dla termostatów Nest 1. i 2. generacji

#DoJ #Google #GoogleChrome #news #postępowanieAntymonopolowe #przeglądarka

Google zakończy aktualizacje oprogramowania dla termostatów Nest 1. i 2. generacji | iMagazine

Zespół Google Nest poinformował o nadchodzących zmianach we wsparciu dla starszych modeli inteligentnych termostatów Nest.

Według sądu Apple spóźniło się ze swoją obroną wielomiliardowej umowy z Google

W połowie ubiegłego roku amerykański sąd orzekł, iż umowa pomiędzy Apple a Google, na mocy której wyszukiwarka tej drugiej firmy jest domyślną na urządzeniach pierwszego podmiotu, jest nielegalna.

Nie zmienia to faktu, że umowa ta była intrantna dla obu stron. Apple otrzymywało olbrzymie pieniądze za to, by to wyszukiwarka Google była tą domyślną, gdy jakikolwiek użytkownik sprzętu Apple korzysta np. z Safari i wbudowanego w tę przeglądarkę paska wyszukiwania. Jakakolwiek fraza wprowadzona w pole wyszukiwania Safari trafiała do Google, o ile oczywiście użytkownik samodzielnie nie zadbał o zmianę domyślnego mechanizmu wyszukiwarki. Dla Apple to była istna żyła złota i w zasadzie pieniądze za nic, bo nawet gdyby takiej umowy nie było i użytkownikom sprzętu Apple kazano wybierać wyszukiwarkę, to i tak większość z nich wybierała właśnie Google.

Z drugiej strony Google otrzymywało olbrzymi ruch, gdyż de facto niemal każdy użytkownik sprzętu Apple korzystający z Safari trafiał do Google’a i jego wyszukiwarki. Rzeczywista kwota (przypuszcza się, że mogła to być nawet kwota rzędu 20 miliardów rocznie) umowy nigdy nie została ujawniona.

Apple próbowało bronić tej umowy, w sprawie zeznawało kilku dyrektorów firmy, próbowała ona też powołać kolejnych świadków, jednak sąd ukrócił te próby stwierdzając, że trwa to już zbyt długo.

Przy czym pamiętajmy, że sąd stwierdził iż to Google łamało prawo antymonopolowe płacąc Apple za preferowaną pozycję ich wyszukiwarki. Apple nie jest w tym postępowaniu stroną o cokolwiek oskarżaną, jednak firma ma oczywisty interes w wyniku tej sprawy. Propozycja zaprzestania płatności Google na rzecz Apple przez dekadę przedłożona przez sąd oznaczałaby dla Apple dziesiątki miliardów dolarów strat przychodów z usług.

Brytyjski urząd ds. konkurencji (CMA) rozpoczął dochodzenie przeciwko Apple i Google

 

#Apple #Google #news #postępowanieAntymonopolowe #umowaAppleIGoogle

Brytyjski urząd ds. konkurencji (CMA) rozpoczął dochodzenie przeciwko Apple i Google | iMagazine

Brytyjski urząd ds. konkurencji (CMA) rozpoczął dochodzenie w sprawie monopolistycznych praktyk App Store na iPhone’ach i Androidzie.