Szczerze mówiąc, ten tydzień był u mnie biedny muzycznie, więc dzisiaj tylko wyróżnienia.
- Gyves, album "My Death Sentiment" - miejscami szybkie, miejscami "pasażowe", także mam mieszane uczucia po przesłuchaniu wyczynów Szwedów. W ogóle płyta brzmi, jakby była nie z 2024 roku, tylko ze znacznie wcześniejszego okresu. Ale jeśli ktoś lubi takie klimaty, to warto sprawdzić.
- Dethroned - a to z kolei warto sprawdzić, jeśli chcecie posłuchać po prostu agresywnego, nieposkromionego black metalu. Tutaj rodem z Niemiec, ale nie ma to znaczenia, bo tu jest po prostu nawalanka i darcie ryja.
- Abglanz - nic specjalnego, BM z ucieczkami do atmosfery, ale posłuchajcie tego przez dłuższą chwilę. To bardzo hipnotyczne, stosunkowo długie utwory (ale też bez przesady - 7-8 minut to maksimum), które nie są efektowne, ale pozwalają wejść w trans.
- Nail by Nail - ciekawy i nowy zespół blackmetalowy, choć słychać tam też sporo "miażdżącego" deathu. Kompozycje po 6 minut, trochę melodyjne, trochę hipnotyczne, a trochę właśnie deathowe. Słuchając ich kawałków miałem wrażenie, że słucham kilku różnych zespołów, ale ogólny bilans jest taki, że warto na nich zerknąć, gdyż fani ekstremalnego metalu powinni tutaj znaleźć coś dla siebie.
@muzykametalowa #muzyka #Metal #MetalPany #BlackMetal #DeathMetal