W Kutnej Horze miałem sobie pochodzić, a później złapać te same kadry w grze Kingdom Come 2. No cóż... przegrałem ze zmęczeniem po podróży i pogodą - z Kutnej wygonił mnie deszcz.

O Fanfeście KCD2 mam zamiar napisać do Fahrenheita, tam też będzie kilkadziesiąt zdjęć, które zrobiłem.

A dziś... skończyłem najnowszy dodatek do KCD2 - Dziedzictwo Kuźni. I powiem Wam, że mam mieszane odczucia co do jednej rzeczy. Cały dodatek opiera się na tym, że przejmujemy kuźnię, w której pracował nasz ojciec, a robiąc kolejne zadania, odkrywamy jego historię. I właśnie do tej historii mam zastrzeżenia. Jest ona stosunkowo prosta, ale wprowadza kilka pobocznych postaci, które są fajnie zarysowane i mają potencjał, ale ich rola i udział w historii kończą się za szybko. Podobnie jeśli chodzi o udział Henryka. Jest tego zdecydowanie za mało i prosi się o więcej.

A główną przyczyną moich mieszanych odczuć jest to, że po zamknięciu historii zostajemy z kuźnią jako domem i niektórymi bohaterami w nim. I oni żyją, ale w tym NPCowskim, ograniczonym zakresie, więc za każdym razem jak wracam do Kuźni, mam poczucie jakby zapadała taka niezręczna cisza.

Ci bohaterowie powinni mieć swoje dalsze historie!

#Giereczkowo #KingdomCome #KingdomCome2 #LegacyOfTheForge

Kingdom Come 2

Jak widać, nawet w średniowieczu był problem z tym, że ludzie zostawiali śmietniki w lasach. Tzn. w tym przypadku ten śmietnik zostawiłem ja, co nie zmienia faktu, że on tam jest ;-D

HARDCORE MODE

Jak pisałem wcześniej - rozpocząłem grę w trybie hardcore. Po iluś godzinach gry stwierdzam, że to hardcore nie jest wcale takie hard. Jedyna rzecz, która mnie boli i przeszkadza w tym trybie, to brak szybkiej podróży.

O ile w regionie Trosek nie jest tragicznie, to na mapie z Kutną Horą - zaczyna mocno męczyć. To jest bardzo duży region, którego przemierzanie jest nużące ponad miarę.

Pojutrze może uda mi się złapać kogoś z twórców i podpytać czy nie mogą zrobić tak, żeby zrobić "warszawskie metro". Henryk już teraz może wsiadać do wozów jeżdżących po niektórych traktach (tylko one jadą wolniej niż idzie Henryk, nawet z obciążeniem), więc spokojnie można byłoby zrobić tak, że ustalić dosłownie kilka 3-5 punktów na mapie, pomiędzy którymi można byłoby się poruszać szybką podróżą w wozach. W ten sposób będąc na jednym krańcu mapy docieram do szlaku, wsiadam i jadę na przeciwległy koniec mapy bez konieczności drałowania całej trasy konno lub pieszo.

#Giereczkowo #KingdomCome #KingdomCome2

Seria Kingdom Come jest osadzona mocno w średniowieczu, nawiązuje do historii Czech, która jest nam zazwyczaj dosyć słabo znana. Co ciekawe, oprócz typowych mrugnięć okiem typu wspominana przeze mnie wcześniej siłownia w środku lasu czy kości martwego więźnia, obok których leży miseczka (po ryżu) z pałeczkami, zdarzają się nawiązania mniej jasne, które mogą nie być czytelne nawet dla samych Czechów.

Tekst "Mam wrażenie, że te ściany się ruszają! Cela robi się coraz mniejsza..." to nawiązanie do opowiadania "Żelazna koszula" czeskiego pisarza - Václava Rodomila Krameriusa, które zostało opublikowane w 1831 roku. Bohater tego opowiadania jest uwięziony i zamknięty w celi, której strop i ściany co noc zbliżają się do siebie robiąc pomieszczenie coraz ciaśniejszym i grożąc ostatecznie zgnieceniem więźnia...

Opowiadanie to powstało prawdopodobnie na podstawie starszych legend, natomiast mnie zastanawia ile nawiązań w tej grze mi umyka...

#KingdomCome #Giereczkowo #KingdomCome2

Kingdom Come, podobnie jak Wiedźminy, nie bierze jeńców jeśli mowa o konsekwencjach naszych wyborów, co mi się bardzo podoba. Podoba mi się także to, że nie zawsze te konsekwencje dotykają nas od razu.

Jeden z wielu przykładów - czasem możemy zabawić się w stróża prawa i oddać złoczyńców w ręce sprawiedliwości. Tylko że ta sprawiedliwość jest średniowieczną, co oznacza, że nie ma pobłażania za niektóre, dziś wydawałoby się - błahe występki. Zazwyczaj jesteśmy tego świadomi, czasem dosłownie oglądamy egzekucję złoczyńców. Czyli w sumie nic specjalnego w tym sensie, że w grach jesteśmy z tym obyci.

Natomiast czasem zdarza się, że możemy wstawić się za jakimś złoczyńcą chcąc złagodzić jego karę, ale bezpośrednio po zakończeniu zadania nie wiemy, co się z nim stanie. No i jakiś czas później, o tym, jaka kara spotkała danego człowieka możemy dowiedzieć się z dialogów z NPCami lub... przyglądając się bliżej ciału powieszonego na drzewie za wioską.

I powiem Wam, że na mnie takie spotkania działają chyba mocniej niż wiele cut-scenek pokazujących wieszanie wprost.

I żeby nie kończyć ponuro - w jednym z zadań miałem zabić herszta bandy grasującej po okolicy. Postanowiłem doprowadzić go żywcem do wójta, więc tylko go ogłuszyłem, wziąłem na plecy i ruszyłem do wójta. Napotkani NPCe, włącznie ze strażnikami nie tylko nie zareagowali w panice na mój widok, ale zwracali mi cały czas uwagę, że ten drab, którego niosę, jeszcze dycha :)

Szkoda tylko, że akurat w tym przypadku gra nie dopuszczała żadnego innego rozwiązania niż zabicie przywódcy.

#Giereczkowo #KingdomCome #KingdomCome2

To chyba nie będzie dobra reklama... W grze Kingdom Come 2 w trybie hardcore można się zgubić i stracić orientację. Dosłownie jak w życiu, jakbyśmy wędrowali z papierową mapą w ręce bez kompasu.

Jako że las jest tam odwzorowany dosyć realistycznie (choć z ułatwieniami i w znacznie zmniejszonej niż w życiu skali), to gubiąc się trzeba wracać po swoich śladach, wyruszyć na potencjalny azymut albo... szukać jakiegoś punktu orientacyjnego (na szczęście mapa jest dosyć dokładna) lub szukać wzniesienia skąd będziemy mieli widok.

No i mimo że uważam, że potrafię dobrze się orientować wg mapy, to parę razy się już zgubiłem. Na szczęście wystarczy wtedy wybrać dowolny kierunek i dosyć szybko dojdziemy do jakiegoś punktu orientacyjnego. Wadą takiego rozwiązania jest to, że bez szybkiej podróży, może się okazać, że poruszamy się w przeciwnym kierunku niż byśmy chcieli, a to oznacza potem dłuższy spacer do celu :)

Ale dla tych, którzy się zgubią, na mapie porozrzucane są różne skarby, obozy i ciekawe smaczki, np. ja właśnie trafiłem na prawie obrzeżach mapy (w które normalnie nie ma potrzeby się zapuszczać) na siłownię w lesie :D

I to jest przykład jak w grach można zrobić dobrą i ciekawą mapę świata, którą aż chce się eksplorować. To jest aż niesamowite, jak ogromna różnica jest pomiędzy ostatnim Assassin's Creed Shadows i Kingdom Come 2.

#KingdomCome2 #KingdomCome #Giereczkowo #GryKomputerowe #RPG

Postanowiłem jednak zmierzyć się z trybem hardcore w Kingdom Come 2. Przekonało mnie to, że można w tym trybie robić zapisy gry za pomocą Zbawiennego Sznapsa.

I powiem Wam, że to jest coś, czego potrzebowałem, przynajmniej na chwilę. Zmiany w mechanice nie są... chciałem napisać, że nie są duże, ale lepiej pasuje tu, że nie są drastyczne. Tzn. wpływają trochę na poziom trudności walk i wymuszają kilka rzeczy w zależności od wziętych na początku negatywnych perków (które są permanentne), ale ten tryb to nie jest tradycyjne w większości innych gier "dokręcenie śruby".

Wydaje mi się, że lepszą nazwą byłoby "survival". KCD2 w hardcore to chyba KCD taki, jakim pierwotnie chcieli zrobić go twórcy zanim nieco złagodzili pierwotne plany.

Chyba jedyne dwie rzeczy, które wyraźnie odczuwam w grze, to brak szybkiej podróży i brak mapy. Tzn. mapa jest, widać na niej drogi, ścieżki i budynki, zaznaczane są na niej odkryte przez nas miejsca, ale nie jest nam na niej pokazywane miejsce, gdzie się teraz znajdujemy. Nawet otwierając ją, nie ma zbliżenia na region, w którym się znajdujemy. Jeśli więc ktoś nie ma orientacji w terenie i nie potrafi czytać map, to ten tryb może dla niego faktycznie być hardcore :D

Ale przy okazji ponownego podejścia do gry i wymuszenia innego nieco stylu grania, tym bardziej doceniam KCD i odkrywam nowe rzeczy, które wcześniej przeoczyłem.

No i niezmiennie podziwiam to, jak zrobiono, że ma się wrażenie, że ten świat żyje. Np. po jednej z walk na pięści, do której włączają się strażnicy, jeden z nich przez jakiś czas chodzi z limem pod okiem (patrz screen).

Oczywiście to nie jest tak, że tam wszystko tak działa, natomiast jest tego na tyle dużo, że jest dobrze.

Niemniej, po kilku ciekawszych zadaniach pobocznych aż mi jest szkoda, że czasem NPCe przechodzą po nich do standardowych dialogów zapominając o swojej historii. Niestety, gdyby chcieć zaprojektować wszystkie możliwe interakcje, gra stałaby się przeogromna.

#Giereczkowo #KingdomCome2

Gry komputerowe:
»Kingdom Come: Deliverance II – Legacy of The Forge DLC«

Warhorse Studios trailerem zapowiedziało drugi dodatek fabularny do gry Kingdom Come: Deliverance 2, który ma wyjść 9 września. Henryk ma za zadanie odbudować spaloną kuźnię w Kutnej i zostać mistrzem kowalskim. To my będziemy mogli zdecydować jak będzie wyglądać kuźnia i jej otoczenie. Zapowiada się dodatek w stylu "Z popiołów" z pierwszej części KCD.

https://www.fahrenheit.net.pl/gry/komputerowe/kingdom-come-deliverance-ii-legacy-of-the-forge-dlc/

#Fahrenheit_zin #RPG #KingdomCome #KingdomComeDeliverance #WarhorseStudio #GryKomputerowe #Giereczkowo #KingdomComeDeliveranceII #KingdomCome2

Dawno nie pisałem tu o Kingdom Come 2 ;-D

Nie wiem czy cieszyć się czy nienawidzić tej gry za to, że jej świat czasem żyje swoim życiem.

Kręcąc się po obrzeżach Kutnej Hory trafiłem na miejsce, gdzie wg mapy jest miejsce do treningu strzelectwa. Tyle że jak zbliżyłem się do tego miejsca zobaczyłem tylko dwa martwe ciała poprzebijane strzałami. Co tu się stało? Może to jakiś wątek fabularny, a może przypadkiem napatoczyli się tu bandyci i zabili tych ludzi? Nie wiem. To raczej nie wygląda na jedno z "ciekawych miejsc" przygotowanych przez twórców gry jako "znajdźka".

Jedyne pocieszenie, że mogłem ich ograbić, stąd na screenie są już bez ubrań :)

I takich sytuacji w tej grze jest na pęczki.

Np. podczas szybkiej podróży przytrafiają się nam losowe spotkania, możemy się zatrzymać, żeby się wtrącić np. w przypadku napadu bandytów na jakiegoś bezbronnego wieśniaka, tyle że ten wieśniak może po prostu zginąć jeśli bardzo szybko nie ogarniemy sytuacji. A jak się nam uda, to... zamiast wdzięczności i nagrody możemy usłyszeć komentarz, że po cholerę się wtrącaliśmy, przecież poradziłby sobie spokojnie sam :)

Bardziej irytujące jest to, że niektóre sytuacje i zadania mogą nas przez ten żyjący świat ominąć.

Np. jednemu NPCowi na dzień dobry skroiłem pierścień, który był jednym z elementów dosyć ciekawego zadania. No i co? To zadanie, a raczej cały wątek kilku pod-zadań mi się nie odpalił przez to wcale. Nic, po prostu jakby go nie było! Nie wiedziałbym o tym, że w tym miejscu miało być jakieś poboczne zadanie gdyby nie to, że zrobiłem je przechodząc grę pierwszy raz. Nie wiem ile dokładnie czasu zajmował ten wątek, na filmikach na YT robiony na szybko (skipnięcia) ma ok. 15 minut.

Tak więc nie dane było mi obejrzeć ani wątku fabularnego, ani skorzystać z pewnych bonusów, które ten wątek dawał.

Zastanawiam się ile podobnych sytuacji mnie ominęło?

Nienawidzę tej gry!

#KingdomCome #KingdomCome2 #Giereczkowo

Z kategorii ciekawostek nieistotnych - Kingdom Come 2 jest postać Lumira, samozwańczego detektywa próbującego wytropić seryjnego mordercę.

Otóż imię detektywa jest nieprzypadkowe - Lumir pochodzi przecież od słów Lubiący Mir (pokój). Natomiast w czeskiej wersji językowej używa się imienia Lipold. Nie jestem 100% pewien czy litery "Li" pochodzą od lubienia (libit), natomiast druga część jego imienia "pold" jest skrótem od "polda" czyli czeskiego potocznego określenia na policjantów (nasz odpowiednik to "gliniarz").

#Giereczkowo #KingdomCome #KingdomCome2

Zastanawiam się jak to jest?

W Kingdom Come 2 z jednej strony są elementy dopracowane w najdrobniejszych szczegółach, np. to, że Henryk po potyczce jest cały oblepiony krwią, a po dłuższych podróżach - zwyczajnie brudny.

Z drugiej strony - są rzeczy, które są bardzo umowne, np. kwiaty na łąkach. Wyglądają pięknie nawet ze stosunkowo niewielkiej odległości, ale jak się do nich zbliżyć lub zacząć zbierać, to robią się dwuwymiarowe.

Co ciekawe, takie dwuwymiarowe kwiaty ja traktuję trochę jak przedstawienie teatralne i zupełnie mi one nie przeszkadzają.

Z trzeciej strony mamy ciągle niedorobiony inwentarz, którego nie da się łatwo ogarnąć pod kątem wymiany i porównania przedmiotów. Niepowtarzalnych slotów na przedmioty mamy 22 (mogłem się pomylić w liczeniu, to nieistotne), natomiast podział tego co mamy w sakwach jest mocno zubożony i np. wszystko to, co wkładamy na nogi znajdziemy w jednej sekcji (buty, nakolanniki, itp.). To utrudnia znalezienie i porównanie np. kilku par butów.

Do tego mamy przedmioty, które domyślnie są sortowane alfabetycznie, a nie wg typu. Np. eliksiry mają przedrostki zależne od ich mocy (mocny, zwykły, słaby)... i oczywiście po sortowaniu alfabetycznym nie da się łatwo tego ogarnąć. Tłumacze mogli to rozwiązać dodając moc na końcu w nawiasie, np. Ezop (mocny), Ezop (słaby), ale to rozwiązanie chociaż wygodne i ułatwiające sortowanie, byłoby niespójne z oryginałem.

#Giereczkowo #KingdomCome #KingdomCome2