Następną audycję (o duchach i nawiedzeniach!) mam w Wigilię. Mam też poważny niedobór kalendarzy adwentowych w życiu. Co się stanie, jak się połączy te dwie rzeczy?

Ano stało się to, że przygotowałam własny tematyczny kalendarz i chciałabym go tutaj z wami wspólnie otwierać 🥺👉👈 Za okienkami kryją się ciekawostki, opowiadania, książki obrazy, a także piosenki/zespoły o duchach i nawiedzeniach. Część z tych rzeczy pojawi się potem w audycji, choć chyba nie wszystkie.

Zaczynam pierwszego grudnia. Mam nadzieję, że to ok? Ostatnio prawie mnie tu nie było, to teraz sytuacja się trochę odwróci... Liczę na to, że w czasie tego adwentu dokończę wszystkie zaczęte teksty i potem wrócę do jakiegoś ludzkiego rozkładu publikacji.

Nie wiem, dajcie znać, co myślicie. O 19 zaplanowałam post na FB, ale jeszcze mogę wycofać, jeśli uznacie, że to zły pomysł ^^"

@radiokapital

#Adwent_Z_Duchami Dzień 1 👻🎄

Czy lepszym czasem na audycję o duchach nie byłoby Halloween? Być może... Ale niekoniecznie. To bardzo zależy od tego, o jakiej tradycji mówimy.

W popkulturze amerykańskiej czasem duchów jest Halloween. W Polsce – w sumie podobny okres (Dziady). W Japonii epoki Edo najlepszym czasem opowieści straszne i niesamowite było lato. Chodziło o to, żeby słuchaczy oblał zimny pot, co miało przynosić ulgę w upały ^_^ Natomiast w wiktoriańskiej Wielkiej Brytanii czas opowieści o duchach przypadał właśnie w Boże Narodzenie! I nie jest to wyłącznie kwestia Dickensa i jego "Opowieści wigilijnej" ;) Kilku pisarzy, w tym Nathaniel Hawthorne i Henry James (patrz: początek powieści Turn of the Screw) próbowało przenieść ten zwyczaj do USA, ale jak twierdzi Elizabeth Yuko z History.com, niespecjalnie im to wyszło.

Pozwoliłam sobie postmodernistycznie podkraść tę tradycję, żeby nie robić audycji z kolędami. Nie że jakoś strasznie ich nienawidzę, ale no, mam reputację do utrzymania 🤪 A poza tym tak po prostu wyszło.

Więcej na temat wiktoriańskiej spooky Gwiazdki: https://www.history.com/news/christmas-tradition-ghost-stories

PS. Jak na to spojrzeć z tej perspektywy, Miasteczko Halloween Tima Burtona nabiera nagle sensu. Łatwiej przerzucić w kulturze anglojęzycznej most pomiędzy Halloween a Bożym Narodzeniem niż pomiędzy Halloween a... Nie wiem, Wielkanocą.

How Ghost Stories Became a Christmas Tradition in Victorian England

Spooky stories featuring the supernatural were all the rage during the darkest time of the year.

HISTORY

#Adwent_Z_Duchami Dzień 2 👻🎄

Dziś przychodzę z polecajką i spoilerem naraz. Nie wiem, czy pamiętacie o takiej grupie muzycznej z przełomu wieków, Placebo ;) Z różnych dziwnych powodów jest to dla mnie bardzo ważny zespół, choć nie słuchałam go jakoś szczególnie intensywnie. No ale "Sleeping with Ghosts" (2003) to klasyk tej epoki. I zasłużenie! (Choć akurat moją ulubioną piosenką Placebo jest b-side z tej płyty).

Brian Molko o albumie mówił m.in. tak: "I'm looking back to what's happened in my past emotional decade, trying to understand it. Trying to exorcise the ghosts and the demons of relationships past. It's the old cliché of it being therapeutic but it does work for me in that way." Co sygnalizuje, że duchy to nie tylko postaci z opowieści niesamowitych o folkloru, ale też bardzo potężna metafora :)

A co do spoileru... Coś z tego albumu poleci w Wigilię w @radiokapital 🤫

#muzyka #placebo

#Adwent_Z_Duchami Dzień 3 🎄👻

Trochę ciekawostka, a trochę "pożywka dla rozkminy". Przynoszę z zajęć o nawiedzeniach, w których biorę udział w ramach praktyk dydaktycznych.

Nasze popkulturowe wyobrażenie o kontakcie z duchami niewątpliwie czerpie pełnymi garściami z metod wypracowanych przez XIX-wieczny ruch spirytualizmu. Stukanie, przesuwanie przedmiotów, zimny powiew na karku, duch "grający" na pianinie – to wszystko znamy już z pierwszych seansów sióstr Fox, z 1848 roku.
A wiecie, co powstało zaledwie 11 lat wcześniej?

Pierwszy komercyjny elektryczny telegraf (w Wielkiej Brytanii).
Alfabet Morse'a.
A w latach 40. XIX wieku do użytku weszła sygnalizacja kolejowa, oparta na podobnej zasadzie.

Telegrafia i alfabet Morse'a w USA były ówczesnym hitem technologicznym. Równocześnie oddzieliły komunikację od ciała osoby komunikującej (list jednak musi zostać spisany czyjąś fizyczną ręką, wiadomość telegraficzną wklepuje się w maszynę).

Czy to zatem przypadek, że rzekomo dręczący siostry Fox poltergeist posługiwał się właśnie stuknięciami i sygnałami dźwiękowymi? Raczej nie ;) Wprawdzie nie stosował alfabetu Morse'a, ale jak się zobaczy zapisy z seansu[1], to skojarzenia same się nasuwają.

Jeszcze coś 1851 roku w USA ukazała książka "The celestial telegraph; or, Secrets of the life to come, [...]"[2]. Jej autor, Louis-Alphonse Cahagnet, zajmował się "magnetyzmem", czyli doświadczeniami parapsychicznymi, w tym komunikacją z duchami. (Podobno też eksperymentował z narkotykami, czym sobie zasłużył na artykuł akademicki :D). I uwaga: oryginalny, francuski tytuł nie wspomina ani słowem o telegrafie! To już dodał amerykański wydawca. Czyli w ciągu trzech lat między publikacją francuskiego oryginału a tłumaczeniem na angielski skojarzenie telegrafii i seansów spirytystycznych musiało już mocno się utrwalić.

#Adwent_Z_Duchami Dzień 4 👻🎄

Dzisiaj trochę poezji, może niekoniecznie związanej z duchami, ale z koncepcją zaświatów już trochę tak... Okej, po prostu bardzo lubię to haiku, więc jak mam okazję to się dzielę!

Autor: Kobayashi Issa (小林一茶) (1763-1828)

Yo no naka ha
Jigoku no ue no
Hanami kana

In this world
We walk on the roof of hell
Gazing at flowers
(Tłum. Robert Hass)

Nigdy nie zapominaj:
chodzimy nad piekłem,
oglądając kwiaty.
(Tłum. Czesław Miłosz. Pośrednie, bo japońskiego to on nie znał. I ma za dużo sylab :<)

Taki jest ten świat
Nad głowami kwiecie drzew
A u stóp – piekło
(Tłum. własne. Kiedyś wymyśliłam lepsze, ale przepadło ze starym telefone, ech.)

[EDYTOWANE] PS. Potencjalnie hot take? Uważam, że jeśli ktoś nie umie trzymać się wersowania haiku, czyli 5/7/5, to nie powinien tak nazywać swoich krótkich wierszy ^_^"

Miałam wczoraj bardzo ciężki dzień i zapomniałam wrzucić tutaj okienka z kalendarzem :( To teraz nadrobię i wrzucę dwa!

#Adwent_Z_Duchami Dzień 5 🎄👻

Za okienkiem wkleiłam fragment jednej z moich ulubionych fotografii: "Running White Deer" z 1967 roku, wykonaną przez Paula Caponigro. Który zmarł 10 listopada tego roku. Niech spoczywa w pokoju 😢

Więcej o nim przeczytacie tutaj: https://www.pressherald.com/2024/11/24/photographer-paul-caponigro-known-for-the-spirituality-of-his-work-died-this-month-in-cushing/ W artykule znajduje się również reprodukcja całego zdjęcia (które jest straaaasznie długie, i pełne jeleni, i robi dużo większe wrażenie niż ten kawałeczek!).

Chciałabym ją podkraść na ilustrację audycji, ale prawa autorskie... 🙁

#Adwent_Z_Duchami Dzień 6 🎄👻

Dziś pozostajemy przy mediach wizualnych. Tym razem za okienkiem kryje się obraz "Spirite" George'a Roux (1885).

Cały obraz można obejrzeć tu: https://pl.m.wikipedia.org/wiki/Plik:George_Roux_-_Spirite,_1885.jpg

Tak w ogóle to czytam sobie o spirytualizmie trochę, jako że miał on duży wpływ na nasze rozumienie duchów i nawiedzeń... I mimo wszystko trochę mnie dziwi klasyfikowanie tego zjawiska jako ruch RELIGIJNY. To znaczy, fakt, miało ono swoje dogmaty (wiary 😃) i dedykowane rytualne aktywności (seans jak msza w domu? W niektórych przypadkach...), ale jakoś tak nie wiem. Może to kwestia różnic kulturowych lub innych czasów – mimo wszystko osobiście nie umiem zestawić w głowie tego z religijnym mindsetem. Ale najwyraźniej tak właśnie było to odbierane w czasach, gdy spirytualizm święcił swe największe triumfy (lata 40. XIX wieku - lata 20. XX wieku). Nie będę się kłócić z historią, po prostu mnie ona zadziwia 😊'

Photographer Paul Caponigro, who died this month in Cushing, brought a spiritual quality to his work

He was among America's foremost landscape photographers.

Press Herald

#Adwent_Z_Duchami Dzień 7! 🎄👻

O, wróci_śmy do muzycznych spoilerów! (Sama już nie pamiętam, co jest w którym okienku, szczerze). Z otchłani swej fangirlowskiej przeszłości wyciągnęłam dla was audio-poemat Emilie Autumn zatytułowany "Ghost". Obecnie nieco trudniej jest go znaleźć, ponieważ starsze płyty Emilki z nieznanych przyczyn spadły ze Spotify, w bazie muzyki instagrama też ich nie ma. Nie jestem pewna, jak wygląda sprawa z innymi platformami do odsłuchu – na iTunes wciąż można je kupić, ale nie jestem pewna, jak długo to potrwa. Ta artystka zdaje się strasznie wstydzić swojej przeszłości (do pewnego momentu). A serio, nie ma czego.

Choć okej, ten wiersz można odczytać w kluczu narcystycznym, jak go teraz słucham... Ale przynajmniej ładnie zaaranżowany dźwiękowo. Puszczę wam go już w Wigilię w @radiokapital 🤫

https://youtu.be/3FeTt2g7-uE?si=a381KWzXYD-kapAq

Ghost - Emilie Autumn (with lyrics)

YouTube

#Adwent_Z_Duchami Dzień 8 👻🎄

Nawiązując do telegrafii, o której pisałam parę dni temu: nie wydaje się wam to ciekawe, że moda na wiarę w duchy (aż do poziomu religii, najwyraźniej) pojawiła się niemal w tym samym momencie, co nowoczesne technologie komunikacyjne?

Co jeśli nawiedzenie... Jest jej nieodłączną częścią?

Jeśli nie ma duchów bez maszyn... Ani maszyn bez duchów?

Sadako utrwalona magnetycznie na kasecie wideo. Nawiedzone lokacje w Pokemonach. Facebook przypominający o ludziach i miejscach, z którymi od lat nie ma się kontaktu. Zablokowan_ eks DM-ach. A teraz jeszcze zmyślny kalejdoskop, tak wiarygodnie nas imitujący, że nadajemy mu miano sztucznej inteligencji.

Może prawdziwie nawiedzona epoka dopiero nadchodzi.

#Adwent_Z_Duchami Dzień 9! 🎄👻

Dziś chciałabym przedstawić wam kanadyjski zespół Softcult. Mam wrażenie, że w Polsce mało kto zna tę grupę (a przynajmniej ja się nie zetknęłam z jej fan_ami), co trochę dziwi, biorąc pod uwagę, że poznałam ją... Z radia BBC. Fajnie, że takie brzmienia – shoegaze, grunge, ale też riot grrrl – mają szansę zaistnieć gdzieś tam na obrzeżach mainstreamu!

Softcult tworzą bliźniaczki Mercedes i Phoenix Arn-Horn. Mają do swojej twórczości podejście mocno DIY. Oprócz swietnego brzmienia mają też do zaoferowania różne przemyślenia na tematy aktualne dla wielu osób na całym świecie, zawarte zarówno w tekstach jak i w swoich... zinach! Tak, robią własne ziny 💜 które krążą wokól podobnych kwestii, co ich piosenki. Można zamówić fizyczne kopie (kiedyś sobie jakąś sprawię, sam zin jest tani... Gorzej z przesyłką), albo poczytać je za darmo online tu: https://shop.softcult.band/collections/scripture-zine

Jedną z ich piosenek usłyszycie w Wigilię w @radiokapital

Link do muzyczki: https://softcult.bandcamp.com/

@postpunk

SCripture Zine

#Adwent_Z_Duchami Dzień 10! 👻🎄

Dziś zwięźle i literacko. Mam dla was gotyckie opowiadanie o duchach :) Nie zdradzę nic więcej – sama poleciałam na tytuł, bo kocham wistarie (💜💜💜), i na autorkę ("The Yellow Wallpaper" to totalny klasyk kobiecej grozy). No i musiałam przeczytać je na zajęcia, ale wiecie, od początku byłam nastawiona pozytywnie.

Charlotte Perkins Gilman "The Giant Wistaria" (1891)
https://www.literaryladiesguide.com/full-texts-of-classic-works/the-giant-wistaria-1891-full-text/

Nieoczekiwanie dla samej siebie znalazłam też polski przekład! Sama czytałam tylko po angielsku, więc dajcie mi znać, jak nasza rodzima wersja wchodzi :) https://magazynwizje.pl/gilman-sitarek/

#gothic #literature @ksiazki

The Giant Wistaria by Charlotte Perkins Gilman - Full Text

Full text of Charlotte Perkins Gilman's short story The Giant Wistaria (1891) a lesser known work than The Yellow Wallpaper, considered a feminist classic.

Literary Ladies Guide

#Adwent_Z_Duchami Dzień 11! 👻🎄

***Celem teoretycznych interwencji Fishera była kontestacja operującego na poziomie kulturowej nieświadomości przekonania, że „łatwiej wyobrazić sobie koniec świata niż koniec kapitalizmu”. Globalny kapitalizm wyeliminował bowiem swoje zewnętrze (geograficzne, polityczne, ekonomiczne i kulturowe), ale niekiedy przebijają przezeń stłumione i zniekształcone ślady tego, co inne. Nawiedzają go duchy.***
(Andrzej Karalus, Tymon Adamczewski "Mark Fisher. Od hauntologii do estetyki zewnętrzności" w Mark Fisher, Dziwaczne i osobliwe, tłum. Andrzej Karalus, Tymon Adamczewski, słowo/obraz terytoria 2023)

Dziś przywołuję ducha – w wielu znaczeniach tego słowa – jednego z moich ulubionych myślicieli, ś. p. Marka Fishera. Bloger, outsider, nerd (ostatnio się kłóciłam o to z kolegami, heh), naprawdę ciekawy myśliciel, który dociera tam, gdzie gęsty żargon czy przykłady z klasyków i Ważnych Tematów (TM) zawodzą. W swojej twórczości zajmował się między innymi różnego rodzaju nawiedzeniami, niekoniecznie takimi wykonywanymi przez duchy rozumiane jako istoty ze świata paranormalnego. Nawiedzać nas mogą bardzo różne rzeczy.

Nie wiem jeszcze, czy w audycji będę się odwoływać akurat do książki "Dziwaczne i osobliwe" – choć Fisher na pewno się pojawi przynajmniej na chwilę – ale jako że jutro będę akurat uczyć tej teorii (!!! trzymajcie mnie), to pomyślałam, że fajnie będzie o tej pozycji przypomnieć. Zwłaszcza że jest dostępna po polsku #AccessibilityForTheWin

@ksiazki

#Adwent_Z_Duchami Dzień 12! 👻🎄

Dziś będzie polecajka powieściowa... W sumie chyba technicznie ten tekst bardziej pasuje do kategorii noweli. Cóż, w dobie deficytu skupienia może to nawet i lepiej 😊"

Otóż, drodzy i drogie, "The Turn of the Screw" Henry'ego Jamesa (polskie tytuły: "W kleszczach lęku" albo "Obrót śruby") to jest absolutne arcydzieło.

Pierwsza lektura może nie ujawni tego wszystkiego od razu – bardzo wiele zależy od waszego nastawienia. Ja spodziewałam się historii o duchach i taką też historię przeczytałam... choć już wtedy pewne fragmenty sprawiły, że w zastanowieniu uniosłam brwi.
Ale im dłużej się obraca tę historię w głowie, tym więcej ma się tych momentów unoszenia brwi.
"The Turn of the Screw" bowiem powinno być umieszczane w słownikach jako przykład w definicji A M B I W A L E N C J I.

Oczywiście, można czytać historię guwernantki, Flory i Milesa jako historię o duchach. Tak ją czytano bezpośrednio po wydaniu, i tak też ją odczytał Mike Flanagan (ech) w swojej adaptacji, czyli serialu "Nawiedzony dwór w Bly". Ale to nie jest jedyne możliwe odczytanie tej powieści. Bo kto powiedział, że te nawiedzenia... naprawde miały miejsce? Że nie są zwidem guwernantki (która swoją drogą powinna figurować w słownikach w definicji N I E W I A R Y G O D N E J N A R R A T O R K I)? Jakie właściwie są proporcje między tym, co ona widzi, a tym, co widzą inni?

Ale już nawet zostawmy kwestię duchów i niewiarygodnej narracji. Cała ta nowela jest przesycona sekretami, niedopowiedzeniami, które aż wibrują przekazem "odczytaj mnie!". Nie wydaje mi się, by istniała tu jakaś jedna jedyna prawidłowa interpretacja, ale nie możemy też powiedzieć, że jako osoby czytające jesteśmy skazane wyłącznie na domysły. Na pewno pomaga pewnego rodzaju wprawa w rozczytywaniu XIX-wiecznego języka aluzji do moralnych uchybień i nieprzyzwoitości, ale to nie rozwiąże wszystkich pytań, a wręcz dorzuci nowe.

Ach, rozpisałam się i po co, lepiej zapoznać się z dziełem same_. Łapcie link i czytajcie! https://www.gutenberg.org/ebooks/209

@ksiazki

The Turn of the Screw by Henry James

Free kindle book and epub digitized and proofread by volunteers.

Project Gutenberg

#Adwent_Z_Duchami Dzień 13 👻🎄
A dzisiaj taki skromny post z muzycznym spoilerem. Cały pomysł na audycję wziął się od tej piosenki 🙂
🎵Seconds come and seconds pass🎵
🎵Like thoughts of the wise and chains of butterflies🎵
[...]
🎵cause the longer you resist the more you lose the grip🎵
Shrine of Reflection - Any Words, Any Signs (feat. baṣnia)

https://www.youtube.com/watch?v=78cZvZs9RGU

@postpunk #muzyka

Shrine of Reflection - Any Words, Any Signs (feat. Baśnia)

YouTube

#Adwent_Z_Duchami Dzień 14 👻🎄

Dzisiaj też skromny post, choć tym razem w klimacie malarsko-graficznym. Natrafiłam na ten obraz, gdy szukałam grafiki do zilustrowania audycji (nie, nadal się nie zdecydowałam). Wprawdzie ma on bardziej vibe listopadowy niż grudniowy, ale... Nie wiem, jakoś tak mnie urzekł.

Witold Pruszkowski "Zaduszki" (1888). Jest to pierwsza część tryptyku „Z tamtego świata”, tylko że... pozostałe dwa obrazy („W chacie” i „Z powrotem”) zaginęły. Pozostawiły po sobie tylko duchy (ha!) w postaci czarno-białych zdjęć w gazetach i opisów. Szkoda, bo tak sądząc "po treści" te zaginione wydają się ciekawsze. Ale może to tylko kwestia pobudzonej wyobraźni...

Na moim zdjęciu prawie obrazu nie widać, więc ten, zapraszam na stronę Muzeum Narodowego 😊" https://cyfrowe.mnw.art.pl/pl/zbiory/446178

#Adwent_Z_Duchami Dzień 15 👻🎄

Jednym z moich ulubionych motywów związanych z szeroko pojętą sferą życia po śmierci jest PSYCHOPOMP. Nie wiem, czy zdarzyło wam się kiedyś natknąć na to słowo, ale podejrzewam, że znacie ideę – psychopomp bowiem, to istota, która prowadzi duszę umierającej osoby z tego świata do następnego. Może być to personifikacja śmierci, może być to anioł, specjalnie do tego dedykowane bóstwo, ale też... może być to zwierzę.

Wśród zwierzęcych psychopompów z przeróżnych tradycji świata można znaleźć pszczoły, konie, jelenie, psy i ptaki (krukowate, jastrzębie, sowy, i inne). Zwłaszcza te ostatnie pojawiają się dość często. W mitologii greckiej i nordyckiej bóstwa-psychopompy również mają ptasie atrybuty. Hermes przemieszcza się między krainą Hades a światem żywych dzięki złotym sandałom z ptasimi skrzydłami (ha, czyli nie nosi ich tylko dla szpanu!), a Walkiriom w odprowadzaniu wojowników towarzyszą kruki.

Przykłady psychopompów znanych z popkultury:

🖤Wrona/kruk z uniwersum The Crow (w zależności od iteracji niuanse nieco się zmieniają, ale zasadniczo ptak jest tu pośrednikiem i przewodnikiem w liminalnej przestrzeni między życiem a śmiercią)

🖤 Wróble (!) z "Mrocznej połowy" Stephena Kinga. Niby takie małe urocze ptaszki, a Król Horroru zrobił z nich naprawdę przerażającego psychopompa... Do tego stopnia, że z całej powieści zapamiętałam głównie ten motyw :D Co ciekawe, pada w niej odniesienie do książki "Folklore of America", według której niby wróble pełnią rolę psychopompów w kulturze Rdzennych Amerykanów, tylko że ta książka... Nie istnieje. I nie udało mi się znaleźć żadnego wiarygodnego folklorystycznego źródła łączącego wróble z psychopompami, podejrzewam więc, że pan King to sobie trochę zmyślił.

🖤I zrobił to tak skutecznie, że psychopompy w formie zajadłych wróblowatych zadomowiły się w popkulturze i pojawiły się m. in. w serialu "Chilling Adventures of Sabrina".

🖤 Zastanawiam się też, czy symbolicznie można by też tak odczytać sowy w "Twin Peaks". Na pewno dodaje to smaczku :)

#Adwent_Z_Duchami Dzień 16! 🎄👻
Dzisiaj znów muzycznie/spoilerowo. Tym razem przedstawiam wam utwór instrumentalny, który (prawdopodobnie – zależy, jak mi wyjdzie miks 😃) będzie słychać w tle "części gadanej" audycji.

👀Velvet Acid Christ - Ghost in the Circuit👀

(fajne fan video znalazłam do tego utworu 😉 https://www.youtube.com/watch?v=gZYE9oCW670 )

Trick z puszczaniem muzyki w tle, gdy mówię, pożyczyłam z kultowej audycji Trzecia Strona Księżyca, która w ogóle stanowiła dla mnie sporą inspirację, jeśli chodzi o format. Tam zawsze leciał ten sam utwór w tle. Ja nie umiem wybrać tylko jednego, ale mam swój zestaw instrumentali, które dobieram w zalezności od tematyki i planowanego klimatu.

(Dygresja: ciekawe, czy kiedyś TSK wróci, jakoś mi go brakuje... Choć jeśli chodzi o puszczanie gotyckiej muzyki, to tę lukę świetnie wypełnia Baśnia ze swoim Darkmode! https://rockserwis.fm/audycje/70 )

Poza nadawaniem klimatu muzyka w tle ma jeszcze jedną zaletę: maskuje wszelkiego rodzaju drobne hałasy w tle nagrywania. To się przydaje, jak czasem mi się włącza niespokojna noga i potem słyszę te nieszczęsne drgania biurka 🙈

#muzyka #gothicmusic

Velvet Acid Christ - Ghost In The Circuit (Wong Kar-wai's "Fallen Angels"1995) HD

YouTube

#Adwent_Z_Duchami Dzień 17 👻🎄

Poważny spoiler do audycji, ale tym razem nie muzyczny tylko teoretyczny! Teksty zamieszczone w tej książce (specjalne podziękowania dla Agnieszki Kotwasińskiej za użyczenie wersji bibułowej 💜) plączą się gdzieś w moich koncepcjach doktoratu, a do tego część z nich zdecydowanie będzie miało wpływ na treść "merytoryczną" wigilijnego odcinka.

~~~~
The Spectralities Reader. Ghosts and Haunting in Contemporary Cultural Theory
Maria del Pilar Blanco (Anthology Editor) , Esther Peeren (Anthology Editor)

Description
The Spectralities Reader is the first volume to collect the rich scholarship produced in the wake of the “spectral turn” of the early 1990s, which saw ghosts and haunting conjured as compelling analytical and methodological tools across the humanities and social sciences. Surveying the past twenty years from an interdisciplinary and cross-cultural perspective, the Reader displays the wide range of concerns spectrality, in its diverse elaborations, has been called upon to elucidate. The disjunctions produced by globalization, the ungraspable quality of modern media, the convolutions of subject formation (in terms of gender, race, and sexuality), the elusiveness of spaces and places, and the lingering presences and absences of memory and history have all been reconceived by way of the spectral. A primer for the wide readership engaged with cultural interpretations of ghosts and haunting that go beyond the confines of the fictional and supernatural, The Spectralities Reader includes twenty-five groundbreaking texts by prominent contemporary thinkers, from Jacques Derrida and Gayatri Spivak to Avery Gordon and Arjun Appadurai, as well as a general introduction and six section introductions by the editors.

#Adwent_Z_Duchami Dzień 18 🎄👻

Odsłaniam coraz więcej kart, jeśli chodzi o wigilijny odcinek... Dziś bowiem przedstawiam wam kolejny album, który pojawi się 24 grudnia w @radiokapital

Nine Inch Nails "Ghosts I-IV" (2008).
Projekt ten składa się z czterech płyt po 9 instrumentalnych, ambientowych utworów. Każdy z nich został skomponowany w oparciu o pewne zdjęcie, które można znaleźć w książeczce. Niektóre ścieżki są bardziej oniryczne i eksperymentalne, inne nawet zahaczają o banger, ale całość miała zdecydowanie łagodniejszy wydźwięk niż większość wcześniejszej dyskografii NIN*.

Była to pierwsza pełnowymiarowa współpraca Trenta Reznora z Atticusem Rossem – sam fakt tej kreatywnej współpracy, a także zwrot w kierunku "no industrial edge full ambient eerie contemplation" nie został wtedy dobrze przyjęty w fandomie*. To znaczy wiecie, mam dane anegdotyczne (pamiętam to czekanie na premierę przed komputerem, oczywiście z odpalonym torrentem, bo płacenie przez internet to była wtedy dla mnie abstrakcja**), więc mogę się mylić, ale tak to pamiętam. Kto by pomyślał, że kiedyś będą razem zdobywać Oscary, że Trent zrobi dla Atticusa miejsce i weźmie go jako "drugą połówkę" Nine Inch Nails... Cholera, aż mi się łezka w oku zakręciła.

Jako że ja do wk*rwu musiałam dorosnąć, to "Ghosts I-IV" szybko stał się moim ówcześnie ulubionym albumem NIN. Ale oczywiście W Towarzystwie Fanowskim przyznać się do tego nie mogłam xD Nadal bardzo go lubię puszczać do nauki, bo to jest po prostu dobry, łagodny ale niezmulający ambient. Polecam!

I taki wyszedł z tego lekko duchologiczny post o duchach 👻

___
*Choć przecież nie można powiedzieć, że łagodne brzmienia nigdy się w NIN nie pojawiały. Nawet w debiucie znalazło się miejsce dla pięknie wyciskajacego łzy "Something I Could Never Have". Na torrentach późnych lat 2000. latała taka piękna nieoficjalna kompilacja "NIN Quiet", która zbierała te wszystkie perełki... Tęsknię za nią.
**Co ciekawe, Trent sam wtedy udostępnił na torrentach album.

#Adwent_Z_Duchami Dzień 19 🎄👻

Przynoszę wam dziś wiersz, który kiedyś przytoczyła autorka bloga "Eliksir wielotekstowy" i w którym zakochałam się od pierwszego przeczytania.

Pojawia się w nim motyw umierających pięknych kobiet, który... od wielu jest jednym z grających w mojej głowie lajtmotiwów (dzięki, Emilie Autumn :v). Osoby, które znają mój blog od niedawna, mogą tego nie wiedzieć, ale jest to coś, co się pojawiało* i będzie pojawiać w tej przestrzeni jeszcze nieraz.
(*Nagrałam na ten temat dwa odcinki audycji, bo nie zmieściłam się w jednym odcinku 😃 https://radiokapital.pl/shows/dancing-in-dystopia/ odc 27 i 28).
Ale na razie wystarczy ten wiersz.

POWINOWACTWO CIENI I KWIATÓW — O ZMIERZCHU
(autor: Wincenty Korab-Brzozowski, przekład z francuskiego: Stanisław Korab-Brzozowski)

O, korowody umarłych Cieni
Wśród wirowań eterów przestrzeni,
O, płynące kaskady
Pod zamyślonych iw czarne arkady!

O, bez skrzypcowych łkań
Tańce gwiazd pod oponą niebiosów,
O, pląsy, pełne migotań i drgań
Świetlaków wśród kwiecia zapomnień i wrzosów!

*

Lubisz Kamelie,
— Ofelio?
Akacyowe puchy,
Czekające na wiatrów podmuchy,
— Lenoro?
Na szkarłatach królewskich Lilie,
— Alix?
Tuberozy, co czarem odurzeń tchną,
— Ninon?

*

O, korowody umarłych Cieni
— Ofelia, Lenora, Alix, Ninon —
Wśród wirowań eterów przestrzeni,
O, płynące kaskady
Pod zamyślonych iw czarne arkady!

*

Księżyca łódź pomyka w dal,
Unosząc Kwieciarkę w zaświaty —
Mróz warzy Kwiaty,
— Kamelie, akacye, lilie, tuberozy —
Najdroższych Kwiatów jakżeż jej żal!

*

O, bez skrzypcowych łkań
Tańce gwiazd pod oponą niebiosów,
O, pląsy, pełne migotań i drgań
Świetlaków wśród kwiecia zapomnień i wrzosów!

~~~~
PS. Gdybym dostawała złotówkę za każdy utwór, gdzie pojawia się motyw tęsknoty (lub jej braku) zmarłych za kwiatami, to miałabym... dwie złotówki z groszami. Tylko Oli Sykes (cytując Salingera) uparcie twierdzi, że "no one wants flowers when they're dead". Aż się prosi o dobre nawiedzanie od jakiejś Kwiaciarki 😛 Oczywiście nie mówię tego na serio, nawiedzenia to nie przelewki.

#poezja

dancing in dystopia | Radio Kapitał

Radio Kapitał

#Adwent_Z_Duchami Dzień 20! 👻🎄

Coraz bliżej Święta, coraz bliżej Święta... I coraz bliżej do audycji! Przed wami kolejna polecajka muzyczna będąca zarazem spoilerem do odcinka.

Marjana Semkina - Anything But Sleep (feat Jim Grey)

Eteryczny utwór na dwa wokale, z przepięknym teledyskiem i tekstem bardzo adekwatnym do tematyki nawiedzeń. Jim z Caligula Horse wciela się w rolę mężczyzny dręczonego przez ducha dziewczyny, którą zwiódł na manowce. Przy czym powodem nawiedzenia nie jest sam skandal uwiedzenia – like come on, to nie XIX wiek – tylko fakt, że facet był niegodnym oszustem i mendą. W roli ducha występuje oczywiście Marjana 🥰

W ogóle szczerze polecam zeskanować kod QR z posta i zapoznać się z Marjaną nieco bliżej, bo to, że jest tak mało znana to jakiś skandal!

A tutaj wrzucam link do teledysku. Jest serio śliczny i polecam. https://youtu.be/PQrzQ1kiajs?si=2YtaT_c_HVOHjLwG

#muzyka #progmusic

Marjana Semkina - Anything But Sleep (feat. Jim Grey) Official Video

YouTube

#Adwent_Z_Duchami dzień 21 👻🎄

🎵Just when I think I'm winning
🎵When I've broken every door
🎵The ghosts of my life blow wilder than before

W książce "Ghosts of My Life" Fisher odczytywał tę piosenkę w kategoriach klasowych – nawet wyjazd w najdalsze zakątki kolonialnego imperium nie pomoże Brytyjczykom z nieodpowiednich rodzin czy dzielnic przeskoczyć bariery klasowej. Niewątpliwie mówił tu nie tylko o sytuacji zespołu Japan (który, jak pisał Fisher, w pewnym sensie przegrał z Duran Duran, a wraz z grupą przegrał "prawdziwy art pop"), ale też trochę o swojej. Ale cóż, fraza "ghosts of my life" siłą rzeczy implikuje subiektywność.

Każdy z nas ma jakieś duchy, a ta piosenka brzmi jak idealne zaklęcie na ich przywołanie. Na mnie działa ona bardzo. A na was?

Japan - Ghosts, już za trzy dni w @radiokapital

https://youtu.be/7zzLU1ato2w?si=enjSa7xCVQ7orbRQ

PS. Tak, pomyliłam się w numeracji kalendarza i zrobiłam dwa razy nr 23. Ups 😊"

Japan Ghosts 480p Quality

YouTube

#Adwent_Z_Duchami Dzień 22 🎄👻

Czy duch i dusza to jedno i to samo? Dziewiętnastowieczni spirytualiści zdawali się wierzyć, że tak, podobne przekonanie widać też w wielu tekstach popkultury. Nie jest to jednak jedyne możliwe podejście do tematu. Wiara w to, że człowiek może mieć dwie dusze pojawia i pojawiała się w wielu różnych miejscach na całym świecie*.

Pierwsze, co może przyjść wielu z was do głowy, to opisana przez Łukasza Kozaka figura naszego swojskiego, ludowego upiora. W bardzo dużym uproszczeniu – gdy człowiek umierał, jedna dusza szła do nieba (albo gdzieś indziej 👀), a druga przejmowała ciało i wykorzystywała je do swoich celów.

Z kolei wyznawcy Feri, jednej z wiedźmowych neopogańskich religii, twierdzą**, że człowiek ma aż trzy dusze: jedna to zwierzęcy instynkt przetrwania (trochę jak freudowskie id), druga to nasze logiczne, mówiące ja, a trzecia to najwyższa forma połączenia ze światem, wiedzą i wszystkimi siłami kosmosu - "Boskie ja". Istotą kroczenia ścieżką Feri jest równowaga i zjednoczenie wszystkich trzech dusz. Kto ma z tym problem, ma generalnie problem do rozwiązania w życiu.

Idee wielu dusz mogą wydawać się niektórym dość niepokojące. Jak to, to moje świadome ja nie jest jedynym? Czy to oznacza, że nie mam nad sobą pełnej kontroli? No ale po pierwsze, do takiego lęku to już akurat powinna dawno przyzwyczaić nas psychoanaliza (nieświadomość, hello!), a po drugie – nawet materialnie nie jesteśmy "wyłącznie sobą". Podobno różne bakterie i drobnoustroje, zarówno te złe jak i te kluczowe dla funkcjonowania ludzkiego organizmu, zajmują średnio 1-3% masy ciała. Tak więc cóż, moim zdaniem jednolite ja zamieszkujące maszynę ciała to mit, którego miejsce jest na śmietniku historii. Ale może jestem zbyt ostra 😅

____
*Nie mówię o two-spirit Rdzennych Amerykanach, bo tam chyba chodzi o coś innego 🏳️‍⚧️ i prawdę mówiąc nie znam się na tym zupełnie.
**Źródło nie jest zupełnie wiarygodne, bo "Witches of America" Alex Mar to... Kontrowersyjna książka, ale przytaczam sam pomysł jako ciekawy koncept.

#Adwent_Z_Duchami Dzień 23! 👻🎄

Trochę nieoczekiwanie dla mnie w audycji dużo miejsca poświęciłam powieści Bory Chung "Sny umarłych". Nie chcę za dużo zdradzić przed jutrem, więc nie omówię jej w tym poście dokładnie... mogę wam za to powiedzieć, jakie wywołała we mnie uczucia.

Być może miało na nie wpływ moje błędne przekonanie, że "Sny umarłych" to young adult. Skąd ono się wzięło? Może przez tę okładkę, która strasznie mocno się kojarzy z polską okładką powieści "Babel" R. F. Kuang? (Znakomite, ale nadal YA). Nie wiem. Opis od wydawcy w sumie tego nie potwierdza, choć też nie zaprzeczam.

Spoiler: TO NIE JEST POWIEŚĆ YOUNG ADULT. ANI, KURDE, TROCHĘ.

Ta historia jest tak ciężka, i to na wielu poziomach... Po pierwsze, przedstawione w niej duchy naprawdę przerażają. Po drugie: rozwiązanie ich zagadki to paliwo na wewnętrzną mizantropię (a jak jeszcze się doczyta, że inspiracja wyszła z prawdziwego zdarzenia... Oj). Po trzecie: oprócz historii o duchach mamy jeszcze drugi wątek, wątek Seong-yeon, kobiety, która też egzystuje w przestrzeni pomiędzy życiem a śmiercią, choć na innych zasadach, niż Tae-gyeong, nasze medium spirytystyczne i chyba główna postać powieści. Tę dwójkę łączy pewna niezwykle żarliwa, ale też... Niezbyt zdrowa relacja. Czytanie o niej przypomina dostawanie na zmianę w żołądek i twarz.

Bora Chung świetnie pisze, ale kurde, pierwszą moją reakcją po skończeniu "Snów umarłych" było: "...ja nie chcę tego mieć w domu". Tak bardzo bolało przeżycie tego do końca. Pożyczyłam więc mamie z cichym postanowieniem, by się o nią nie upominać 😅 Ale potem zdałam sobie sprawę, że pewne jej aspekty idealnie ilustrują pewną teorię, która do mnie przemawia, więc... No cóż, wróciła na półeczkę. Nie wiem, ktoś chce? Zachęciłem? Czy niekoniecznie? 🤭

Więcej już jutro o 21 w @radiokapital !

@ksiazki #snyumarłych #borachung

#Adwent_Z_Duchami Dzień OSTATNI 👻🎄

To już koniec świątecznej mini-akcji! Mam nadzieję, że zaciekawiła tych z was, do których dotarła. Jakoś wkrótce zrobię podsumowanie całości na blogu, ze wszystkimi wpisami. A tymczasem życzę wam spokoju i wypoczynku w te zimowe święta, które obchodzicie. Oby był to dla was czas regeneracji i przyjemności, bo czemu nie? Póki żyjemy, o przyjemność warto dbać – potem może być różnie...

Trzymajcie się ciepło i bezpiecznie! Jeśli macie czas dziś wieczorem, zapraszam do słuchania audycji na żywo. Jeśli nie – pojawi się wkrótce w archiwum, więc nic straconego.

Do usłyszenia !

@radiokapital

@dancingindystopia @radiokapital @ksiazki O, a ostatnio czytałem jej "Rozkład północy" w ramach @wrosf (nie ma jakichś większych zachwytów, ale miał swoje momenty i kilka dobrych pomysłów)
@varelse @radiokapital @ksiazki @wrosf o tego nie czytałam! Obczaję i dam znać, co sądzę ;) EDIT: to wrosf wyglada na fajną inicjatywę!
@dancingindystopia @radiokapital @ksiazki @wrosf Ano, polecamy się! 22 stycznia dyskutujemy o "Rozdrożu kruków".